"Największe referendum w sprawie aborcji odbyło się na ulicach polskich miast jesienią 2020 roku. Duże miasta, małe miasta, polskie wsie masowo protestowały. Młode kobiety, starsze kobiety, mężczyźni. To było referendum" – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela pytany, dlaczego Lewica nie chce referendum w sprawie aborcji. "Uczestniczyłem w tych protestach, ludzie mówili: trzeba wprowadzić prawo do aborcji, żeby to kobieta decydowała. Dla nas to jest wyznacznik" - dodawał gość Roberta Mazurka.
Parlamentarzystki i parlamentarzyści rozmawiają z ludźmi, oni nam sugerują, a my mamy obowiązek i naszą powinność, jeżeli mamy mandat społeczny, żeby wypełniać to zobowiązanie wobec ludzi. Dlatego jako Lewica mówimy kategorycznie i jednoznacznie: jesteśmy za tym, żeby kobieta decydowała (ws. aborcji - przyp. red.) i za tym podniesiemy ręce - podkreślał.