Wniosek o wotum nieufności to prawo opozycji, z którego powinniśmy korzystać, jeżeli chcemy mieć pana premiera na jakiś czas na wyłączność - mówi w Porannej rozmowie w RMF FM wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Mam nadzieję, że w najbliższym czasie pan premier nam odpowie i odniesie się do poważnych zastrzeżeń, które mamy do tego, co robi jego rząd. Skoro nie możemy od pana premiera w żaden inny sposób uzyskać odpowiedzi, to on będzie się musiał przygotować do tego (wystąpienia w Sejmie – przyp. red.)" - tłumaczy gość Roberta Mazurka.
Nie wiem, czy moi koledzy z Nowoczesnej przejdą do Platformy. Na pewno Nowoczesna ma problem, z którym musi się uporać - to, co stało się na Śląsku, to bolesny cios - mówi w Porannej rozmowie w RMF FM Małgorzata Kidawa-Błońska. Na pana Kałużę głosowali wyborcy, którzy głosowali na Koalicję Obywatelską, na pewno nie głosowaliby na PiS. Nowoczesna z tym problemem musi sobie poradzić. Życzę, żeby było jak najlepiej - zapewnia gość Roberta Mazurka. Na pewno będziemy współpracować ze wszystkimi, którzy mają te same cele co my - deklaruje wicemarszałek Sejmu.
Byłoby dobrze, gdyby komisja najpierw przesłuchała Nowaka i Rostowskiego - mówiła w internetowej części wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska o wniosku sejmowej komisji śledczej ds. VAT do prokuratury. Wnioski dotyczą Jacka Rostowskiego oraz Sławomira Nowaka, a chodzi w nich o przekroczenie uprawnień, udzielanie informacji nieuprawnionym oraz faktycznego uszczuplenia mienia Skarbu Państwa. Kidawa-Błońska pytała też o intencje byłej wiceminister Elżbiety Chojny-Duch. Dlaczego dopiero po 10 latach mówi, że coś jej się nie podobało - mówiła wicemarszałek Sejmu.
Robert Mazurek dopytywał też o jasną deklarację Platformy Obywatelskiej w sprawie przyszłości programu 500 plus. Nie zabieramy 500 plus, dajemy 500 plus na pierwsze dziecko, bo to ma być program prorodzinny, ale to musi być system zrozumiały i sprawny, taki żeby nie było w nim nadużyć - tłumaczyła.
Robert Mazurek, RMF FM: Pani marszałek, to taka tradycja, że co roku składamy wniosek o wotum nieufności dla rządu?
Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu: Nie, to nie jest tradycja, ale ten rząd stwarza takie sytuacje.
To jest nowy rząd, bo wtedy był rząd Beaty Szydło.
Ale formacja ta sama, a to jest regulaminowe prawo opozycji, z którego powinniśmy korzystać, jeżeli chcemy mieć pana premiera na jakiś czas na wyłączność i ocenić jego działania i usłyszeć odpowiedzi, to musimy z tego prawa korzystać. Dlatego pan premier, mam nadzieję, w najbliższym czasie odpowie nam i odniesie się do bardzo wielu poważnych zastrzeżeń, które mamy do tego, co robi jego rząd.
Więc już za tydzień ten spektakl, mówię spektakl, bo role są rozpisane: wy będziecie atakować, PiS bronić.
To jest prawo demokracji i takie rzeczy i taka debata powinny mieć miejsce w parlamencie. Skoro nie możemy od pana premiera w żaden sposób uzyskać odpowiedzi, to będzie musiał się przygotować do tego i mam nadzieję, że opozycja do tego się dobrze przygotuje, że to będzie ciekawe dla Polaków.
Ale dlaczego akurat Grzegorz Schetyna ma być?
To jest naturalne, że zawsze szef partii... wiadomo, że lider partii to jest ta osoba, która w przyszłości, jeżeli zmieni się po wyborach, będzie nominowany na taką funkcję. To jest naturalne.
Grzegorz Schetyna jest nie tylko liderem partii, ale również liderem rankingu polityków o największej nieufności. 45 procent Polaków nie ufa Grzegorzowi Schetynie, a tylko 1/4 Polaków mu ufa. Lepsza byłaby z waszej perspektywy Barbara Nowacka, albo Katarzyna Lubnauer.
Ale jak pan doskonale wie, rankingi zaufania to jedno, skuteczność w polityce to drugie, a jeżeli popatrzymy na zaufanie do Jarosława Kaczyńskiego, to naprawdę...
To ciągle jeszcze ma wyniki znacznie lepsze niż Grzegorz Schetyna.
Ale jest tak w bocznym miejscu, nie pojawia się, to naprawdę...
Ale na przykład premier Morawiecki nie jest w bocznym miejscu, jest twarzą kampanii PiS-u, jest twarzą PiS-u i proszę: drugie miejsce w rankingu zaufania, nie nieufności. Prawie 60 procent Polaków mu ufa i 1/4 Polaków.
Zawsze premier i prezydent mają zaufanie. Nie było jeszcze tak, że prezydent i premier nie mieli zaufania i Bogu dzięki tak jeszcze jest.
I Bogu dzięki. Niech żyje PiS, niech ma zaufanie.
Nie, nie dlatego. W zaufaniu, to ludzie głosują na osoby, które piastują wysokie stanowisko, które znają z telewizji. Ja do tych opinii podchodzę bardzo ostrożnie, oczywiście każdy polityk chciałby mieć duże zaufanie i dużą rozpoznawalność.
Spodobał się pani list Georgette Mosbacher, amerykańskiej ambasador w Polsce, która pisze, że to zdumiewające, że osoby publiczne atakują dziennikarzy wypełniających zadania niezależnych mediów.
Z tego co wiem, to nie był list otwarty do społeczeństwa polskiego.
Na tyle otwarty, że z łatwością wyciekł.
To chyba nie jest tak, że skoro ambasador pisze list, to jak gdyby nie chciała, żeby on wyciekł.
A widziała pani, jak ten list wyglądał? Same literówki, same błędy.
Traktuję dyplomację, a tym bardziej dyplomację amerykańską poważnie i mogę w różny sposób oceniać, ale to jest poważny kraj, poważny ambasador z dużym poparciem prezydenta Trumpa i wydaje mi się, że jeżeli ta sytuacja, jej list zostaje pokazany opinii publicznej, politycy wychodzą i wygadują naprawdę rzeczy, które nie godzi się w dyplomacji...
A godzi się takie listy pisać, tak serio? Oprócz tego, że to nasz sojusznik...
Ja nie czytam żadnych listów, które piszą ambasadorowie do różnych premierów, więc nie znam, ale w tym pani ambasador odniosła się do tego, co dla Ameryki jest ważne i wszyscy o tym wiemy, że sprawa wolności słowa i wolności mediów dla Amerykanów ma ogromne znaczenie. To jest jedna z najważniejszych ich poprawek (do konstytucji - przyp. red.), więc nie dziwię się, że pani ambasador tak napisała.
Akurat ambasador reprezentująca również prezydenta Trumpa mogłaby się powstrzymać. Mam przed sobą oświadczenie CNN, w którym jest napisane, że ponawiane ataki prezydenta na prasę zaszły za daleko i prezydent Trump nie ma szacunku dla konstytucji. To mówi CNN po tym, jak prezydent Trump dwa tygodnie temu wyrzucił z Białego Domu Jima Acostę...
Ale proszę zobaczyć, jak zachowali się dziennikarze i wszystkie redakcje, wszyscy stanęli w obronie. Czyli wolność ma dla Amerykanów naprawdę wielkie znaczenie. My wolności nie szanujemy.
Wyobraża sobie pani, żeby w Polsce prezydent Duda powiedział do jakiegoś dziennikarza, że "jest pan okropnym, bezwstydnym człowiekiem, jest pan wrogiem narodu"?
Pan prezydent Duda nie powiedział, ale inni politycy mówili, używali gorszych słów, dlatego naprawdę nie mamy tutaj słowa usprawiedliwienia na nasze zachowanie...
Dobrze, zostawmy prezydenta Trumpa, to rzeczywiście nie nasz problem.
...poza tym - uważam - pani ambasador napisała list nie do mnie, nie do pana, tylko do adresata. Nie wiem, dlaczego znalazł się w obiegu publicznym - i nie wiem, dlaczego były tak infantylne i niegrzeczne opinie wobec pani (Mosbacher)...
Zauważam daleko posuniętą dyplomację z pani strony w odpowiedzi na to pytanie, doceniam ją. To może mniej dyplomatycznie, bardziej konkretnie odpowie pani na pytanie kolejne. 11 posłów Nowoczesnej nosi się z zamiarem odejścia z tej partii...
Podobno się nosi.
...myślnik - tu jest taki myślnik - "jak donoszą media".
No właśnie. Ja o tym wiem z mediów...
"Ufamy dziennikarzom, wolna prasa".
Ja nie wiem, czy moi koledzy i koleżanki z Nowoczesnej przejdą do Platformy.
To byłby dla was pewien kłopot.
Ale wiem jedno, Nowoczesna ma problem, z którym musi się uporać i mam nadzieję, że sprawnie się z tym upora. Bo rzeczywiście, to co się stało na Śląsku, to przejście lidera listy Koalicji Obywatelskiej do innego ugrupowania, to jest dosyć bolesny cios.
A podoba się pani ta fala hejtu, która wylała się na pana radnego wylała?
Ja powiem panu jedno - w ogóle żadna fala hejtu mi się nie podoba, ale ja przypominam, że na pana Kałużę głosowali wyborcy, którzy głosowali na Koalicję Obywatelską i na pewno ci wyborcy nie głosowaliby na Prawo i Sprawiedliwość.
Ja wiem, partia która przyjęła do siebie w trakcie kadencji Joannę Kluzik-Rostkowską, która przyjęła mnóstwo polityków z PiS-u.
Kadencja, czas życia politycznego, różne rzeczy się dzieją, ale dzień po wyborach, taka zmiana?
Ale przecież to samo chcieliście robić na Podlasiu, mało tego, nawet wam się chwilowo udało, bo nawet powołaliście swojego szefa sejmiku.
Lider listy, to osoba, która nie tylko buduje dobry wizerunek tej listy.
Zostawmy pana radnego, ja nie o to pytam.
I to jest problem, tylko Nowoczesna z tym problemem musi sobie z nim poradzić i mam nadzieję, że za kilkanaście godzin poznamy tego rezultaty.
Przyjmiecie tych posłów do Platformy, czy nie?
Wszystkich posłów, nie wiem czy do Platformy, ale na pewno będziemy współpracować ze wszystkimi posłami. Bo żeby ktoś przyszedł do Platformy, musi tego chcieć. Na siłę nikogo nie przyjmujemy. Ale na pewno będziemy współpracować ze wszystkimi tymi, którzy mają te same cele co my.
Ze wszystkim i to jest chyba odpowiedź na kolejne pytanie które chciałem zadać, bo Ryszard Petru założył partię nazwy której nie zna, ale my ją znamy. To jest panie Ryszardzie partia Teraz...
... ciekawe jaka będzie za tydzień.
I to jest złośliwość, której autorem nie jestem ja, szanowni państwo. Dla niego też jest miejsce pod szerokim dachem Koalicji Obywatelskiej?
Powtarzam, wszyscy którzy reprezentują podobne wartości, bo takich samych nie i chcą osiągnąć ten sam cel. Czyli chcemy Polski w Europie silnej, mocnej reprezentacji w Parlamencie Europejskim osób, które nie są eurosceptykami. Jeśli są tam przedstawiciele Polski, to nie walczą tam z Europą, tylko chcą ją poprawiać. Naprawdę chciałabym normalności i jeżeli takich damy reprezentantów, to Polska na tym zyska.
Ale ja pytam panią o Ryszarda Petru. To jak Petru tak, czy nie? Przepraszam, że się śmieję...
Na razie Ryszard Petru założył własną partię, ale na pewno współpracować będziemy z wszystkimi siłami demokratycznymi w Polsce.
Czy Michał Kamiński i ci którzy odeszli...
Pan mówi o personaliach, a ja mówię o zasadzie. Personalia są zawsze na końcu, najpierw trzeba ustalić zasady.
Michał Kamiński i ci, którzy odeszli z Platformy, również chcieliby startować z wami w wyborach europejskich.
Mają wartości proeuropejskie, prodemokratyczne. Ale nazwiska na końcu, najpierw zasady.