"Nie jestem przestępcą. Najprawdopodobniej już niedługo będę pierwszym więźniem politycznym w naszym kraju" – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Mariusz Kamiński. Polityk komentował w ten sposób wyrok ws. afery gruntowej i postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mu mandatu poselskiego. Polityk zapowiedział, że weźmie udział w posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się w środę. "Dalej jestem posłem. To jest mój obowiązek wobec wyborców. Tylko przemoc fizyczna wobec mojej osoby uniemożliwi mi wzięcie udziału w głosowaniach" - podkreślał.
Marszałek Hołownia podjął decyzję o wygaszeniu mi mandatu 21 grudnia. 22 grudnia byłem w Sejmie, brałem udział w głosowaniach, te głosowania nie zostały podważone, wykonuję swój mandat. To jest mój obowiązek - mówił na antenie RMF FM Mariusz Kamiński.
Korzystam ze swoich praw. Złożyłem odwołanie od decyzji marszałka (ws. wygaszenia mandatu - przyp. red.) do Sądu Najwyższego. SN wypowiedział się w tej sprawie, unieważniając decyzję marszałka Hołowni dotyczącą wygaszenia mi mandatu - dodawał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
W sprawie wygaszenia mandatów szefów służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika prezydent Andrzej Duda zaprosił dziś do siebie marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Spotkanie ma rozpocząć się o godz. 13:30.