"W Warszawie od lat działa zorganizowana przestępczość, która przejmowała nieruchomości. To są straty dla budżetu miasta rzędu miliardów złotych. Ale to przede wszystkim są dramaty tysięcy rodzin, które zostały wyrzucone z kamienic" - mówi w Porannej rozmowie w RMF FM warszawski radny Jan Śpiewak i dodaje, że w stolicy działa "mafia w białych kołnierzykach". Aktywista i działacz stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze" podkreśla, że prokuratura warszawska od lat była cichym wspólnikiem mafii reprywatyzacyjnej: "To urzędnicy Ratusza, notariusze, prawnicy, niektórzy sędziowie, ludzie pracujący w sądach wieczysto-księgowych..." - wylicza gość Roberta Mazurka. Odnosząc się do słów Hanny Gronkiewicz-Waltz, że jest „cynglem PiS-u” odpowiada: "Jeśli jestem cynglem, to cynglem wkurzonych warszawiaków". Kto mógłby zastąpić prezydent Warszawy na stanowisku? "Myślę, że ruchy miejskie wystawią wspólnego kandydata" - odpowiada Jan Śpiewak. Pytany o to, czy sam mógłby kandydować w wyborach prezydenckich w stolicy odpowiada: "Jestem młodym człowiekiem. Myślę, że przyjęło się, że w samorządach rządzą panowie z brzuchem i wąsami... Więc zobaczymy".

Posłuchaj rozmowy Roberta Mazurka z Janem Śpiewakiem:

Robert Mazurek: Ponad 100 postępowań karnych w sprawie reprywatyzacji w Warszawie - tyle tego sie uzbierało - ogłosił wczoraj Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski.

Jan Śpiewak: To jest po prostu niepojęte. Sto postępowań dotyczących stu kamienic w Warszawie, sto nieruchomości. W Warszawie działa...

I jednej w Zakopanem.

I jednej w Zakopanem. W Warszawie od lat działa zorganizowana przestępczość, która przejmowała nieruchomości. To są straty dla budżetu miasta rzędu miliardów złotych. Ale to przede wszystkim są dramaty tysięcy rodzin, które zostały wyrzucone z tych kamienic.

Ale co to znaczy "zorganizowana przestępczość"? Bo "zorganizowana przestępczość" kojarzy nam się z mafią pruszkowską...

To jest taka mafia w białych kołnierzykach. To nie są ludzie, którzy strzelają i się wysadzają, czy robią tego typu rzeczy, jak w latach 90. To sa prawnicy...

Chociaż... Jolanta Brzeska...

Chociaż jedna z tych spraw dotyczy porwania i morderstwa działaczki lokatorskiej, która broniła się przed "czyścicielami kamienic". Została porwana ze swojego...

"Czyściciele kamienic" - kto to jest?

To są osoby, które przejmują kamienice w Warszawie, a potem muszą je opróżnić, bo takie mają zlecenie. Traktują lokatorów jak wkładkę mięsną i kamienica z lokatorami to jest problem - więc je opróżniają na różne sposoby: podnoszą czynsze... A w przypadku Jolanty Brzeskiej po prostu została ona porwana i spalona w Lesie Kabackim. I prokuratura prowadziła przez ponad dwa lata śledztwo pod kątem samobójstwa, nie zabezpieczyła podstawowych śladów. Po prosto torpedowała to śledztwo...

Wczoraj Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro powiedział, że są nowe dowody w tej sprawie.

No są nowe dowody, ale nie powiedział jakie. Trochę zabrakło konkretów. Ja się cieszę, że prokuratura wreszcie zaczęła działać. Faktycznie ta skala tego, te sto postępowań, to jest ogrom. Prokurator również wczoraj oświadczył, że część materiałów, dowodów zbieranych przez służby specjalne zostały przez prokuraturę zmielone. To są rzeczy naprawdę bardzo niepokojące. Ale pytanie się nasuwa, dlaczego, mimo że już ta afera reprywatyzacyjna wybuchła pół roku temu, do tej pory nie ma żadnych zatrzymań  i nikomu nie postawiono zarzutów. To wydaje się być troszeczkę opieszałe działanie.

Na razie zarzuty, a właściwie nie zarzuty, odsunięci od sprawy zostali niektórzy prokuratorzy, którzy dotychczas nie stawiali właśnie zarzutów.

No nie... przypadek właśnie tutaj śledztwa Jolanty Brzeskiej, gdzie - tak jak mówię - nie zabezpieczono tych podstawowych dowodów i forsowano przez te dwa lata tą absurdalną tezę, że sama wywiozła się do Lasu Kabackiego i sama się spaliła, pokazuje najlepiej, że prokuratura warszawska była - można powiedzieć - cichym wspólnikiem tej mafii reprywatyzacyjnej.

Prokuratura była cichym wspólnikiem mafii reprywatyzacyjnej. A co to jest ta "mafia reprywatyzacyjna"? O co chodzi?

Z jednej strony to są urzędnicy warszawskiego ratusza, z drugiej strony to są notariusze, to są prawnicy, niestety również też niektórzy sędziowie, którzy na przykład ustanawiali kuratorów dla osób, które miały 120, 130 lat. To są ludzie pracujący w sądach wieczysto-księgowych, którzy wyrywają czy fabrykują dokumenty. Tak więc jest to typowa mafia w białych kołnierzykach. Ale też, co warto przypomnieć, mafia taka znana nam z lat z 90., która najpierw zajmowała się wymuszeniami, handlem spirytusem, narkotykami, ona później zaczęła legalizować te majątki, później zaczęła...

To mafia skupowała kamienice?

Reprywatyzacja i w ogóle obrót nieruchomościami - zresztą w każdym dużym mieście - jest świetnym sposobem na pranie brudnych pieniędzy. Reprywatyzacja warszawska to nie jest tylko Warszawa. Znamy na przykład gang łowców kamienic w Krakowie, gdzie wyłudzono też ogromną ilość kamienic, i gdzie również mafia - to był fragment chyba mafii wołomińskiej - zajmował się reprywatyzacją pożydowskich kamienic.

Ale jak wygląda ten mechanizm? Na przykład jak ja bym chciał moją kamienice przejąć, to jak mam to zrobić, panie Janie?

No to musi pan znaleźć odpowiedniego urzędnika w ratuszu. On musi panu powiedzieć, kto był właścicielem tej kamienicy przed wojną. Pan musi potem sfabrykować dokumenty świadczące o tym, że...

Co to znaczy "sfabrykować dokumenty"?

No nie wiem. Na przykład dokument tożsamości, paszport albo umowę pełnomocnictwa, którą pan podpisał z tymi spadkobiercami, których pan znalazł na Karaibach lub w Ameryce Południowej. I pan przychodzi z takim pełnomocnictwem do ratusza i pan ma swojego człowieka w ratuszu i pan odzyskuje nieruchomość. To jest całkiem proste.

Dla niektórych widać tak.

Ten mechanizm jest cudownie prosty, bo też co jest tutaj istotne...

Tylko, że mafia reprywatyzacyjna ma wymiar, oczywiście karny, ma wymiar ludzkiego dramatu, ale ma też wymiar polityczny.

Tak, do tego zresztą pani prezydent się przyznała, że nie nadzorowała - przynajmniej do tego się przyznała - nie nadzorowała biura gospodarowania nieruchomościami. Mówimy o wiceszefie kiedyś rządzącej krajem partii, o byłym szefie Narodowego Banku Polskiego, który powiedział wprost warszawiakom, że nie nadzorował biura gospodarowania nieruchomościami, który wydawał decyzje dotyczące właśnie majątku wartego miliardy złotych, majątku komunalnego i dotyczący losu i życia tysięcy warszawskich rodzin.

Hanna Gronkiewicz-Waltz mówi wprost... Że jest pan cynglem PiS-u, ponieważ spotyka się pan z posłami PiS-u i tak jak Guział, organizator referendum, był cynglem PiS-u, tak teraz Jan Śpiewak jest "Guziałem PiS" i cynglem PiS-u.

Ja też się spotykam z posłami Platformy Obywatelskiej. My chcemy, żeby ten problem został rozwiązany systemowo. Jeśli jestem cynglem, to jestem cynglem wkurzonych warszawiaków, a myślę, że nie przystoi w ustach profesora uniwersyteckiego na taki knajacki język.

A kto przejmie Warszawę po tym, jak na przykład Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie zmuszona do dymisji, zostanie zmuszona w wyniku referendum do odejścia.

Nie wiem, kto przejmie. Myślę, że Platforma Obywatelska będzie miała bardzo pod górkę. Środowisko Platformy Obywatelskiej właściwie rządzi w Warszawie od 20 lat od prezydenta Święcickiego. Jest to ciągle ten sam układ. Zresztą w wielu miastach w Polsce mamy zamknięty krąg osób, które rządzą danymi miastami.

A w innych miastach, to gdzie na przykład?

W Krakowie, we Wrocławiu, w Trójmieście, tam wszędzie po prostu prezydenci zamienili swoje samorządy w prywatne folwarki, uzależnili wszystkich od siebie, nie ma żadnej kontroli. Jeszcze w Warszawie nie jest tak źle, bo są media lokalne, pan może mnie zaprosić do radia, ale w innych miastach po prostu wszyscy siedzą w kieszeniach takich prezydentów i tam dzieją się rzeczy absolutnie niepojęte. Jeśli gdzieś jest korupcja, gdzieś są właśnie nieprawidłowości największe, to myślę, że w samorządach.

Wróćmy na sekundę do tego wątku politycznego, to znaczy PO w tej chwili wypuszcza już takie sygnały, że ich kandydatem w przyszłych wyborach mógłby być Rafał Trzaskowski. To byłby dobry prezydent Warszawy?

Rafał Trzaskowski jest bardzo miły, ale jest to człowiek establishmentu i układu platformianego, więc myślę, że tutaj nie będzie żadnych zmian. Myślę, że dla absolutnego, podstawowego zdrowia...

A powiedział nam to kto? Antyestablishmentowy Jan Śpiewak? Syn profesora uniwersytetu?

Wiem, że może nie brzmi to zbyt wiarygodnie, ale ja od trzech lat prowadzę walkę, prowadzimy walkę razem ze stowarzyszeniem "Miasto jest nasze", walkę z dziką reprywatyzacją. Kruszymy ten mur, ja miałem rozliczne procesy sądowe o tym, że informowałem o tej reprywatyzacji, o tym, że stawiałem pytania i zarzuty, więc jakby myślę, że jestem wiarygodny.

Pan nie będzie głosował na Trzaskowskiego. A na przykład na Pawła Rabieja?

Nie, też specjalnie nie. Myślę, że...

Dlaczego?

Myślę, że to jest to samo środowisko i ten sam układ polityczny, który już rządził Warszawą i miał szansę się wykazać i teraz dla naprawdę podstawowej higieny życia publicznego ci ludzie powinni zostać wymienieni.

Pozostaje - anonimowy jeszcze - kandydat PiS.

Nie, myślę, że PiS nie ma czego szukać w Warszawie.

PiS nie, Nowoczesna nie, Platforma nie...

Myślę, że ruchy miejskie wystawią wspólnego kandydata.

Będzie nim Jan Śpiewak.

Myślę, że za wcześnie o tym mówić, sytuacja jest dynamiczna.

No po raz pierwszy Jan Śpiewak nie zaprzecza, że mógłby kandydować na prezydenta.

Jestem młodym człowiekiem. Myślę, że przyjęło się, że w Warszawie, czy w ogóle w samorządach rządzą panowie z brzuchem i z wąsami.

Młodym, ale już łysym...

Więc zobaczymy, ale najważniejsze, by ruchy miejskie oddolne wystawiły wspólnego kandydata i zawalczyły o prezydenturę Warszawy. Bo jak nie tu, to gdzie?

"Hanna Gronkiewicz - Waltz mataczy i będzie chciała tę sprawę zagadać, zamieść pod dywan" - tak mówił pan wtedy, gdy powoływała swojego wiceprezydenta.

No, dalej tak uważam, znaczy ona jest sędzią we własnej sprawie.

Ale to nic się nie zmieniło, wiceprezydent Pahl niczego nie zmienił?

Nie, nic takiego nie widzę, my czekamy na działanie prokuratury, my też uważamy, że powinna powstać specjalna komisja śledcza w tej sprawie. Tak jak mówię: morderstwo Jolanty Brzeskiej, przejmowanie nieruchomości wartych miliardy złotych tysiące dramatów ludzkich, wymagają tego, by się temu po prostu bardzo poważnie przyjrzeć. 

Jan Śpiewak w internetowej części rozmowy o reprywatyzacji w Warszawie: Wszyscy są umoczeni w tym mieście

"Mamy ludzi z pierwszych stron gazet, którzy są umoczeni w sprawę reprywatyzacji" - mówi w internetowej części Porannej rozmowy RMF FM radny Warszawy Jan Śpiewak i podaje przykłady osób zamieszanych w nielegalny proceder obrotu nieruchomościami. Wśród nich wymienia prawników związanych z rządem Marka Belki i senatora PO Aleksandra Pocieja, autora poprawki do ustawy, na mocy której przekazano na odszkodowania dodatkowe 600 milionów złotych. "Tu mamy cały czas takie myki, jak "lub czasopisma" w aferze Rywina" - stwierdza gość Roberta Mazurka. Dodaje też, że obecny układ władzy nie pozwala na zmiany, a PO i Nowoczesna "myślą, iż wystarczy być antykaczyńskim, by odzyskać władzę".