„Na pewno za godziwą kwotę. Kolejka na Kasprowy była symbolem Polski od lat” – odpowiedział Michał Dworczyk w Porannej rozmowie w RMF FM na pytanie, ile kosztowała repolonizacja Polskich Kolei Linowych. Dopytywany o wysokość transakcji szef kancelarii premiera przyznał, że nie zna kwoty. „Cena została wynegocjowana – według mojej wiedzy – bardzo dobra” – stwierdził.

Gość Porannej rozmowy w RMF FM został zapytany przez Roberta Mazurka o możliwą lokalizację Fort Trump. Taka byłaby intencja rządu, żeby na wschodzie Polski stała baza amerykańska była zlokalizowana. Oczywiście nie mamy tej pewności. Te rozmowy trwają i mówienie dzisiaj z jakąś dużą pewnością o lokalizacji byłoby przedwczesne - stwierdził Michał Dworczyk. Minister przyznał również, że nie jest oczywiste czy Fort Trump w ogóle powstanie. Łatwiej byłoby oczekiwać, że powstanie na wschodzie Polski, gdyby poprzedni rząd nie zwijał infrastruktury wojskowej - dodał szef kancelarii premiera. 

Dowiedzieliśmy się również, jaka data będzie kluczowa dla dalszych losów Fort Trump. Wiosna będzie ważnym terminem. Do 1 marca Pentagon i Departament Stanu muszą przygotować raport dla Kongresu. Tu też jest ważne, że ten raport został zlecony przez Kongres i Senat. Głosowali za przygotowaniem tego dokumentu i Republikanie, i Demokraci. Zlecenie tego raportu jest ważnym sygnałem, że sprawa baz stałych w Polsce jest istotna - stwierdził minister Dworczyk. Ważne będzie lato przyszłego roku dlatego, że latem zostanie przyjęty budżet Stanów Zjednoczonych na rok 2020. W tym budżecie będziemy wiedzieli czy są zagwarantowane środki na budowę stałych baz amerykańskich - dodał.

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek pytał szefa kancelarii premiera o rozmowę Matusza Morawieckiego nagraną w restauracji "Sowa i Przyjaciele" w 2013 roku. Nie ma tam rzeczy kompromitujących premiera - stwierdził Michał Dworczyk i dodał: "trzeba pamiętać, że premier Morawiecki był wtedy osobą prywatną". Na pytanie o możliwą dymisję szefa rządu, której domaga się Platforma Obywatelska i Paweł Kukiz Dworczyk odpowiedział, że to "niepoważna propozycja, wynikająca z tego, że opozycja nie ma niczego do zaproponowania Polakom".

Minister Michał Dworczyk zadeklarował też, że w 2019 roku powinien wejść w życie program emerytur plus dla matek. Projekt zakłada, że kobieta, która urodziła i wychowała przynajmniej czwórkę dzieci dostanie od państwa minimalną emeryturę.

Robert Mazurek: Panie ministrze, za ile odkupiliśmy kolejkę na Kasprowy? 

Michał Dworczyk szef kancelarii premiera: Na pewno za godziwą kwotę. Kolejka na Kasprowy była symbolem Polski od lat. Powstała dzięki wysiłkowi II Rzeczpospolitej. 

To za ile? 

Nie znam kwoty. 

Sprzedana została pięć lat temu za 215 milionów. Kilka miesięcy temu obecny właściciel... 

Została sprzedana za około 50 milionów euro. Była to sprzedaż wpisująca się w wyprzedaże majątku narodowego. A tutaj był to dodatkowo symbol nie tylko polskich Tatr, ale dla wielu Polaków bardzo ważny symbol wysiłku Polski 20-lecia międzywojennego. 

To wszystko rozumiemy, ale luksemburski właściciel chciał to sprzedać ponad dwa razy drożej. Żądał pół miliarda. 

Cena została wynegocjowana- według mojej wiedzy - bardzo dobra. Kolejka wróciła do Skarbu Państwa. Jesteśmy właścicielem jako Polska kolejki na Kasprowy. Wszyscy powinniśmy się cieszyć. 


Wszyscy się cieszymy, chociaż nie chce pan powiedzieć za ile. Proszę powiedzieć mi w takim razie po co to kupiliśmy? Odkupiliśmy symbol i o to chodzi? Czy są jakieś inne przyczyny?

To, że kolejka tak jak sam pan redaktor mówi, dla wielu jest symbolem, to że wpisana jest w krajobraz Tatr, krajobraz Zakopanego jest czymś oczywistym. Ale ona również może generować określone zyski. Każdy kto był w Zakopanem, każdy kto z niej korzystał, widział jakim cieszy się zainteresowaniem. Więc jestem przekonany, że to będzie również niezły biznes. A ten fundusz, który kupił... bo trzeba też jasno powiedzieć... te fundusze kupują też różnego rodzaju spółki po to, żeby zarobić. W związku z tym nie kupuje się biznesu, który się nie opłaca. 

Czyli, kupiliśmy to po to, żeby zarabiać na kolejce na Kasprowy? 

Tu łączą się dwa powody. Po pierwsze kolejka powinna być polska. Po drugie Skarb Państwa będzie mógł na tym zarabiać. 

Zostawmy kolejkę, porozmawiajmy o innej, poważniejszej, jeżeli chodzi o kwotę, inwestycji- Fort Trump. Panie ministrze, pan mówił, że Polacy chcą, żeby on powstał gdzieś na ścianie wschodniej? 

Taka byłaby intencja rządu, żeby na wschodzie Polski gdzieś baza stała, baza amerykańska była zlokalizowana. Oczywiście nie mamy tej pewności. Te rozmowy trwają i mówienie dzisiaj z jakąś dużą pewnością o lokalizacji byłoby przedwczesne.

Rozumiem, że na razie nie wiemy, czy on w ogóle powstanie.

Oczywiście, że tak. Ja jeszcze wracając do lokalizacji podkreślę, że łatwiej byłoby oczekiwać, że powstanie na wschodzie Polski, gdyby poprzedni rząd nie zwijał infrastruktury wojskowej: poligon Jagodne, poligon Czerwony Bór.

Ja wiem, że to wszystko to wina Tuska.

To są konkretne rzeczy, o których powinniśmy rozmawiać. Gdyby istniały jednostki, gdyby istniała infrastruktura, czyli koszary, poligony, miejsca szkoleń - byłaby większa szansa, żeby tam zlokalizować amerykańskie jednostki.

Panie ministrze, niech pan będzie uczciwy. Amerykanie nie przyjeżdżają tutaj, bo mają koszary, bo koszary mogą sobie pobudować na całym świecie.

Wbrew pozorom duże poligony to jest coś, co jest problemem w całej Europie. A my likwidowaliśmy w latach 2008-2015 infrastrukturę wojskową, w tym tą szkoleniową, czyli poligony.

Panie ministrze porozmawiajmy o tym, jakby wyglądało kalendarium, bo minister Czaputowicz wspomniał coś o wiośnie przyszłego roku.

Wiosna będzie ważnym terminem. Do 1 marca Pentagon i Departament Stanu muszą przygotować raport dla Kongresu. Tu też jest ważne, że ten raport został zlecony przez Kongres i Senat, głosowali za przygotowaniem tego raportu i Republikanie, i Demokraci. Zamówienie tego raportu, zlecenie tego raportu jest ważnym sygnałem, że dla Kongresu i dla Senatu sprawa baz stałych jest istotna. Do 1 marca powstanie ten raport.

Amerykanie traktują to poważnie.

On nie będzie wiążący. To jest ważny głos, ale decyzja będzie zapadała w taki sposób, że najpierw zostanie wypracowana w Pentagonie, następnie dokumenty zostaną przekazane do Białego Domu, a następnie ta dokumentacja, czy te decyzje trafią do Kongresu, bo to ostatecznie Kongres będzie musiał w budżecie na kolejne lata znaleźć pieniądze, żeby te bazy powstawały.

Panie ministrze, w takim razie porozmawiajmy o tym kalendarium. Do 1 marca Pentagon powie, czy "my Amerykanie chcemy tej bazy czy nie" i co dalej?

Biały Dom będzie musiał również w tej sprawie wypowiedzieć się i podjąć decyzję...

Czego oczekujemy? 

...a następnie Kongres i Senat Stanów Zjednoczonych. My oczywiście zabiegamy o to, żeby stałe bazy amerykańskie powstały w Polsce, ale dzisiaj mówienie o tym, że one na pewno powstaną byłoby przedwczesne.

To już pan minister powiedział, ja tylko pytam o kalendarium.

Ważne będzie na pewno lato przyszłego roku, dlatego, że latem zostanie przyjęty budżet Stanów Zjednoczonych na rok 2020 i w tym budżecie będziemy widzieli, czy są zagwarantowane środki na budowę, tworzenie stałych baz amerykańskich w Polsce, czy nie. Czyli najpierw wiosna, potem lato - to są dwa ważne momenty.

Czyli rozumiem, że my zabiegamy o to, by w budżecie amerykańskim na rok 2020 znalazły się pieniądze na bazę amerykańską. 

My zabiegamy o to, żeby rożne organy administracji amerykańskiej podjęły decyzję o budowie stałej bazy amerykańskiej w Polsce. 

A w jaki sposób zabiegamy?

To oczywiście nie o wszystkim można mówić, natomiast Ministerstwo Obrony Narodowej od wielu miesięcy prowadzi cały czas rozmowy, jest w dialogu z partnerami amerykańskimi. Świetną...

Ale ministerstwo obrony rozmawia z Pentagonem, to rozumiem. 

Nie tylko...

Natomiast sam pan powiedział, że decyzja będzie zapadała wyżej, tzn. w Kongresie i Białym Domu, to rozumiem, że powinniśmy przeprowadzać jakąś ofensywę dyplomatyczną?

Nie tylko. Ministerstwo Obrony Narodowej rozmawia z wojskowymi, nasz attache wojskowy rozmawia i z wojskowymi i z politykami, ale przecież to jest projekt ogólnopolski. Wspiera w tym projekcie Ministerstwo Obrony Narodowej cały rząd, czyli Polska dyplomacja prowadzi ofensywę, pan prezydent wspiera ten projekt. Tu wszystkie organy polskiej administracji państwowej są zaangażowane.

Dobrze. To ważne deklaracje, do 1 marca dowiadujemy się, że Pentagon musi zdecydować. Rozumiem, że latem przyszłego roku chcemy, żeby to zostało zaklepane i w roku 2020 mogłaby ruszyć budowa?

To zależy od naszych partnerów amerykańskich. Pozytywny scenariusz można powiedzieć...Może inaczej. Przygotowanie do przyjęcia obecnych oddziałów amerykańskich, stacjonujących w Polsce zajęło kilka miesięcy. Budowa stałej bazy jest oczywiście dużo większym wyzwaniem...

Pytanie kiedy? 

Czyli taki proces -  teoretycznie przy dobrym scenariuszu - mógłby trwać od kilku miesięcy do kilku lat. Aczkolwiek mówienie dzisiaj o tym jest na pewno przedwczesne, dlatego, ze na razie robimy wszystko żeby zapadły pozytywne decyzje. 

Dzisiaj kolejna miesięcznica katastrofy smoleńskiej. No i rodzi się pytanie czy nie czas już przyznać się do pewnej porażki: wraku jak nie było, tak nie ma, a śledztwo - mam wrażenie - drepcze w miejscu. 

Śledztwo cały czas toczy się.

Jak nie ma wraku, to jak się toczy?

Są prowadzone badania w wyniku ekshumacji, które zostały przeprowadzone. To są procesy długotrwałe i wydaje się, że tutaj pośpiech nie jest wskazany. Wszystkim nam zależy, żeby to śledztwo zostało zakończone.

Pytanie, czy nie czas przyznać się do porażki - wraku nie ma.

Absolutnie nie. Dzisiaj nadrabiamy te zapóźnienia, które narosły od 2010 roku.

Jak szliście do wyborów mówiliście, że załatwicie to ot tak.

Panie redaktorzy, bądźmy uczciwi. Jeżeli nie przeprowadzono sekcji zwłok i stosownych badań po tej katastrofie, to dzisiaj przeprowadzenie tych wszystkich czynności, które prokuratura musi przeprowadzić, wymaga czasu.

Ale ja nie pytam o ekshumacje, tylko pytam o wrak.  

Jeśli chodzi o odzyskanie wraku, to podkreślamy, że wrak powinien być w Polsce...

... chcielibyśmy, podkreślany, czyli robimy dokładnie to, co robiliśmy w kampanii wyborczej, tak ?

Nie do końca. To niesprawiedliwa ocena tej sytuacji.

Ale prawdziwa.

Zabiegamy zarówno w relacjach bilateralnych jak i na forum międzynarodowym o to, żeby wrak wrócił do Polski.  


(nm+ug+j+mc)