"Dostrzegliśmy pewne wątpliwości dotyczące zwłaszcza tego, iż redukowanie lekcji religii będzie pozbawiało możliwości pracy bardzo znaczną liczbę osób, które w tej chwili prowadzą religię. Należy to uwzględnić" – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Marcin Wiącek. Rzecznik Praw Obywatelskich tłumaczył także, że "polskie sądy zbyt często orzekają o tajności rozpraw".

Na początku rozmowy prowadzący Piotr Salak pytał o projekt ustawy o związkach partnerskich, przygotowany przez minister Katarzynę Kotulę.  

To rozwiązanie, które jest zgodne z konstytucją. Nie narusza artykułu mówiącego o małżeństwie będącym związkiem kobiety i mężczyzny, ponieważ ta koncepcja związku partnerskiego, która jest wprowadzana, to nie jest małżeństwo. Moim głównym wnioskiem jest ocena pozytywna, zachęcająca do tego, aby tę ustawę jak najszybciej poddać pracom parlamentarnym - powiedział Rzecznik Praw Obywatelskich.

Jak mówił, ma pewne wątpliwości, dotyczące "takiej spójności aksjologicznej tego rozwiązania". Z jednej strony koncepcja zaproponowana, zwłaszcza w przepisach wprowadzających, nowelizujących kilkaset ustaw, opiera się w gruncie rzeczy na rozszerzeniu na partnerów zarówno obowiązków, jak i przywilejów, które odnoszą się w obecnym systemie prawnym do małżonków. Natomiast z drugiej strony związek partnerski nie będzie wyposażony w prawne gwarancje trwałości. Małżeństwo jest związkiem, którego cechą jest trwałość. Założenie jest takie, że jest to więź między ludźmi, która nie może być rozwiązana na podstawie zwykłego jednostronnego rozwiązania woli. A w przypadku związku partnerskiego zaproponowano rozwiązanie, zgodnie z którym ten związek będzie mógł być rozwiązany przez jedną ze stron oświadczeniem woli w żaden sposób nieweryfikowanym - powiedział.

Jak dodał, tę niespójność można usunąć na dwa sposoby. Wzmocnić gwarancję trwałości tego związku i ja takie rozwiązanie przedstawiłem jako lepiej wpisujące się w koncepcję orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. (...) Można też zmodyfikować treść tych przywilejów, które zostały wprowadzone, tak aby one nieco różniły się od przywilejów, jakimi aktualnie cieszą się małżonkowie - podkreślił Marcin Wiącek.

Będę obserwował proces ustawodawczy. Są dwa wyroki ETPC jednoznacznie zobowiązujące Polskę do uregulowania kwestii instytucjonalizacji związków osób tej samej płci - dodał.

"Nie jest wskazane, by na jednych zajęciach z religii były dzieci w wieku 10-11 lat i 14-15 lat"

Samo ograniczenie liczby lekcji religii to nie jest sfera, co do której mam mandat do wypowiadania się. (...) Dostrzegliśmy pewne wątpliwości dotyczące zwłaszcza tego, iż redukowanie lekcji religii będzie pozbawiało możliwości pracy bardzo znaczną liczbę osób, które w tej chwili prowadzą religię. Należy to uwzględnić - podkreślił.

Jak powiedział, lekcja religii to nie są zajęcia, na których przekazywana jest stricte wiedza, ale kształtowany jest rozwój duchowy młodego człowieka.

Wedle opinii, które czytałem i poddałem pod rozwagę ministerstwu, nie jest wskazane, aby w tego typu przedmiocie uczestniczyły na jednych zajęciach dzieci w wieku 10-11 lat i dzieci w wieku 14-15, bo one są na różnym etapie rozwoju: duchowego, fizycznego, intelektualnego i pewne kwestie, o których mówi się na tego typu przedmiotach, zdaniem wielu ekspertów powinny być różne - dodał.

"Stanowisko Komisji Weneckiej jest zbieżne z moim stanowiskiem"

W audycji poruszono także temat sędziów. Od początku byłem przekonany co do tego, jaki jest status osób powołanych na wniosek KRS w 2018 roku i jaki jest status rozstrzygnięć wydawanych przez tych sędziów. To są osoby, które zostały powołane na stanowiska sędziowskie z pewną wadą, z naruszeniem prawa. Natomiast one mimo to status sędziowski w świetle przepisów prawa uzyskały i rozstrzygnięcia, które te osoby wydają, są w świetle prawa wyrokami, orzeczeniami sądów. Trzeba w odpowiedniej przewidzianej ustawą procedurze te wady uzdrowić i takie jest też stanowisko Komisji Weneckiej - stwierdził gość RMF FM.

Jak dodał, stanowisko Komisji Weneckiej jest zbieżne z jego stanowiskiem.

W ubiegłym tygodniu otrzymałem pismo od ministra sprawiedliwości, w którym wskazał, że w pracach nad projektami ustaw będą w pełni uwzględnione wskazówki i interpretacja prawa przedstawiona przez Komisję Wenecką i mogę to ocenić pozytywnie - podkreślił.

"Polskie sądy zbyt często orzekają o tajności rozpraw"

Marcin Wiącek przyznał także, że polskie sądy zbyt często orzekają o tajności rozpraw. Jestem w kontakcie z organizacjami pozarządowymi, które zajmują się monitorowaniem rozpraw sądowych. Obserwujemy to, że bardzo pochopnie podejmowane są w licznych postępowaniach decyzje sądu o wyłączeniu jawności rozprawy, również wówczas, kiedy żadna ze stron tego sobie nie życzy. Problem polega na tym, że przepisy procedur nie wymagają od sędziego ani pisemnego uzasadnienia takiego rozstrzygnięcia, ani nie umożliwiają odwołania się od niego - przyznał.

Jak podkreślił, prawo do jawnego - również dla publiczności - postępowania sądowego to jest jeden z elementów rzetelnego procesu sądowego.

Decyzja o wyłączeniu jawności rozprawy - zwłaszcza jeżeli jest to decyzja podejmowana wbrew woli stron procesu, a takie przypadki się zdarzają - powinna być uzasadniona i powinna być możliwość odwołania choćby do instancji poziomowej - dodał. Utajnienie rozprawy to ingerencja w prawa człowieka i ta ingerencja musi być obudowana stosowną procedurą, której brakuje - podkreślił RPO.

RPO o czasowym zawieszeniu prawa do azylu

Piotr Salak pytał RPO także o ocenę strategii migracyjnej. Zwróciłem się do premiera o wyjaśnienie, co należy rozumieć pod pojęciem czasowego, terytorialnego zawieszenia prawa do azylu, ponieważ w strategii nie wyjaśniono tego. A od tego bardzo wiele zależy. Chciałbym poznać ten plan prawodawczy, jakiego typu rozwiązania będą zaproponowane, aby wdrożyć, to co tam nazwano "zawieszeniem prawa do azylu" - powiedział.

Jeżeli pod pojęciem zawieszenie prawa do azylu należy rozumieć ograniczenie prawa cudzoziemca do ubiegania się o status uchodźcy, to ja wówczas będę formułował kolejne pytania, w jaki sposób będzie to wyglądać. Ale z punktu widzenia praw człowieka, my mamy pewne standardy, których jesteśmy zobowiązani się trzymać. Dlatego w tej bardzo ważnej dla ochrony praw człowieka kwestii, jaką jest prawo uchodźcze, konieczne jest precyzyjne wyjaśnienie, w jaki sposób wolności prawa w tym obszarze będą ograniczone, bo mamy pewne standardy, które również nas wiążą - dodał.

W audycji poruszono także temat ustawy o sygnalistach. Będziemy przyjmować zgłoszenia "zewnętrzne", które nie będą kierowane do innych instytucji. Rola RPO będzie polegała na wstępnej weryfikacji i przekazaniu sygnału do właściwego organ - powiedział Marcin Wiącek.

Opracowanie: