„Cała ta pseudo reforma wymiaru sprawiedliwości, która jest praźródłem przyczyn (konfliktów z UE), którą zapoczątkował pan Ziobro i która jest kompletnie nieudana, i to widać po tym, jak wygląda sytuacja po 5 latach w sądownictwie, nie jest warta psucia naszej reputacji w Unii Europejskiej” – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM politolog prof. Antoni Dudek.
Rozmówca Pawła Balinowskiego stwierdził, że scenariusz Polexitu w przypadku zawetowania przez Polskę i Węgry budżetu UE jest mało prawdopodobny. Bardziej prawdopodobne jest osiągnięcie kompromisu polegające na wydaniu np. deklaracji ze strony Rady Europejskiej precyzującej mechanizm praworządności, po której zarówno Warszawa, jak i Bruksela ogłoszą sukces. Jedna strona powie, że mechanizm praworządności został obroniony, a Polska powie, że zupełnie jest on niegroźny dla suwerenności - mówił. Stwierdził, że istnieje także możliwość, iż może "zwyciężyć myślenie", że weto jest potrzebne do rozwiązania kryzysu wizerunkowego wewnątrz kraju. Czyli mówiąc krótko: trzeba naprężyć te muskuły jeszcze mocniej, by odwrócić uwagę Polaków - zauważył Dudek.
Za dużo jest histerii po obu stronach w tej sprawie. I po stronie obozu rządzącego, który postawił znak równości między kwestią praworządnością i suwerennością Polski, i ze strony opozycji, która mówi, że to początek Polexitu. Weta się zdarzają ze strony wielu krajów UE i nie powodowało to wychodzenia z Unii - zaznaczył.
Antoni Dudek mówił także o kontrowersyjnych słowach ojca Tadeusza Rydzyka, który podczas 29. urodzin Radia Maryja bronił biskupa Edwarda Janiaka, oskarżanego o ukrywanie pedofilii.
PiS jest podzielony w kwestii Radia Maryi. Część polityków PiS-u zdaje sobie sprawę, ku czemu wiedzie w Polsce Kościół katolicki i Tadeusz Rydzyk. A wiedzie ku gigantycznym kłopotom, ponieważ sposób obrony kościoła, który ojciec Rydzyk uprawia, jest przeciwskuteczny. Nie da się bronić osób tak skompromitowanych jak biskup Janiak, mówieniem że on jest męczennikiem medialnym. To jest wypowiedź, która ośmiesza ojca Rydzyka - mówił Dudek. Dodał, że relacja PiS z rodziną Radia Maryja "to nie jest miłość, tylko małżeństwo z rozsądku".
Politolog ocenił także, że wotum nieufności opozycji wobec Jarosława Kaczyńskiego jest jednym z najlepszych jej posunięć. Teraz będzie musiał złożyć te wyjaśnienia i to, co powie będzie istotne dla układu sił politycznych w Polsce. To, że można go było po 5 latach do przysłowiowej poprosić do tablicy to sukces opozycji (...) Tu nie chodzi o wynik głosowania, tylko o to, że Jarosław Kaczyński będzie musiał przynajmniej próbować się wytłumaczyć ze swoich działań. Oczywiście pod warunkiem, że opozycja będzie zadawała te pytania w sposób sensowny, że to nie zamieni się w serię ataków na Jarosława Kaczyńskiego, obrażanie go, bo to będzie przeciwskuteczne - mówił Dudek.
Mam wątpliwości, jak się skończy wyprawa Orlenu do świata mediów - mówił prof. Antoni Dudek o przejęciu przez państwowy koncern paliwowy Orlen grupy Polska Press, zarządzającej m.in. siecią dzienników lokalnych. To są olbrzymie inwestycje, działanie na bardzo wielu polach. Mam wątpliwości, czy to na dobre wyjdzie Spółce Skarbu Państwa, a więc nam wszystkim, bo my jesteśmy w jakimś sensie akcjonariuszami Orlenu - ocenił politolog i historyk. Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM był pytany, czy może to być wstęp do repolonizacji mediów za pomocą państwowych firm. To jest pierwszy krok, który był najłatwiejszy do przewidzenia, dlatego że prasa lokalna była w dramatycznie trudnej sytuacji finansowej i było jasne, że właściciel (...) chętnie to sprzeda za niewygórowaną kwotę - mówił Dudek.
Myślę, że Szymon Hołownia robi błąd mówiąc o sobie, jako o przyszłym premierze - ocenił politolog w innym wątku rozmowy. To nikomu w polskiej polityce na dobre nie wychodziło, bo nie tylko Ryszard Petru o tym mówił, kiedyś jeszcze Jan Rokita mówił. Miał billboardy "premier z Krakowa". Jak wiemy, też premierem mnie został - przypominał odnosząc się do deklaracji gotowości do pozostania szefem rządu lidera ruchu Polska 2050. Według Dudka, politycy "jak zaczynają mówić o tym przed czasem, to się zwykle źle kończy".