Mija tydzień urzędowania dziesięciu nowych ministrów. W RMF FM sprawdzamy, od której pracują szefowie resortów: transportu, sprawiedliwości i sportu.
Jak ustalił nasz reporter Paweł Świąder, do godziny ósmej Sławomir Nowak nie pojawił się w resorcie transportu. Gdy poinformowaliśmy o tym w Faktach RMF FM, minister napisał na Tweeterze, że jest już w pracy.
Przed tygodniem Nowak dotarł do resortu dopiero koło godz. 10.
W tym tygodniu ministra Nowaka czeka otwarcie stukilometrowego odcinka A2 do granicy z Niemcami. Jednak wszystko wskazuje na to, że to nie on, a były szef resortu - Cezary Grabarczyk - przetnie wstęgę na tym odcinku. Nowy minister powinien ponadto przypilnować wprowadzenia nowego rozkładu jazdy PKP oraz budowy A2 z Łodzi do Warszawy. Mógłby też uważniej przyjrzeć się działaniu systemu viaTOLL, bo na skutek błędów w przepisach wielu kierowców jest niesłusznie karanych mandatami w wysokości trzech tysięcy złotych, a urzędy skarbowe ściągają je z kont przewoźników.
W resorcie sprawiedliwości jeszcze nie ma szefa. Reporterka RMF FM Agnieszka Witkowicz informuje, że Jarosław Gowin nieprędko tam dotrze. Jak ustaliła, pojawi się dopiero o godz. 16. Dlaczego - nie wiadomo. Tydzień temu minister zaczął pracę przed godziną ósmą.
Reporter Piotr Glinkowski, który od rana czekał przed resortem sportu i turystyki informuje, że minister Mucha wyprzedziła większość urzędników. W pracy pojawiła się grubo przed godziną 7.
Gdy o poranku kończyła pracę nocna zmiana, światło w gabinecie Joanny Muchy było już włączone.
Przed tygodniem minister przyszła do pracy dwie godziny później. Teraz jednak musi zająć się aferą w PZPN.