Wielki sukces Polek na mistrzostwach świata we wspinaczce sportowej w Innsbrucku. W konkurencji na czas, czyli biegu po pionowej, 15 metrowej ścianie, złoty medal wśród kobiet zdobyła Aleksandra Rudzińska. Srebro wywalczyła Anna Brożek, a czwarte miejsce zajęła mistrzyni świata juniorów z ubiegłego roku - 17-letnia Aleksandra Kałucka.
W pierwszej rundzie finałowej rozgrywki z udziałem 16 najlepszych zawodniczek wyłonionych w eliminacjach walczyły... siostry bliźniaczki Kałuckie - Aleksandra, która rok temu właśnie w Innsbrucku została mistrzynią świata juniorek, i Natalia.
Walka o medale rozegrała się między trzema Polkami i Rosjanką Marią Krasaviną. W półfinale doszło do bratobójczej batalii o finał pomiędzy Aleksandrą Kałucką i Aleksandrą Rudzińską. Ta ostatnia okazała się lepsza w półfinałowej rywalizacji.
W drugim półfinale Krasavina popełniła falstart, przez co Anna Brożek bezpośrednio awansowała do wyścigu o złoto. Tam swoją dominację potwierdziła Rudzińska.
Polska mogła zgarnąć nawet całe podium mistrzostw, ale w biegu o brązowy medal zadaniu nie podołała wicemistrzyni świata juniorek Aleksandra Kałucka, która również zaliczyła falstart. W efekcie Rosjanka stanęła na najniższym stopniu podium.
Turnieju w Innsbrucku do udanych nie może zaliczyć Marcin Dzieński, który nie obronił tytułu mistrzowskiego, wywalczonego dwa lata temu. Polak odpadł już w swoim pierwszym biegu. Mistrzem świata został Irańczyk Reza Alipourshenazandifar (dwa lata temu przegrał w finale w paryskiej hali Bercy z Polakiem). W walce o złoto Francuz Bassa Mawem rozminął się z przyciskiem zatrzymującym czas.
Dwa lata temu Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował o włączeniu wspinaczki sportowej do programu igrzysk w 2020 roku. W Tokio rozgrywany będzie wielobój, składający się z boulderingu (rozwiązywaniu prostych problemów wspinaczkowych), prowadzenia (wspinaczki z liną) i wyścigów na czas.
(tw, mr)