36-letni Tiger Woods jako pierwszy w PGA Tour osiągnął granicę stu milionów dolarów zarobionych na grze w golfa. Amerykanin dostał nawet o 350 700 dol więcej, dzięki trzeciemu miejscu w zakończonym w poniedziałek turnieju w Norton w stanie Massachusetts.
Woods zakończył rywalizację z wynikiem 266 uderzeń, gorszym o dwa od zwycięzcy z Północnej Irlandii - Rory'ego McIlroya, prywatnie narzeczonego duńskiej tenisistki o polskich korzeniach Caroline Wozniacki.
Woods w swoim 277. starcie w imprezie z cyklu PGA Tour zarobił w weekend 544 000 dol.
Drugi w klasyfikacji wszech czasów najlepiej zarabiających golfistów jest jego rodak Phil Mickelson. Na konto tego ostatniego trafiło 66 805 498 dolarów.