Słynny amerykański golfista Tiger Woods wygrał turniej cyklu PGA Tour w Dublinie (USA). To jego 73. zwycięstwo w karierze. W liczbie wygranych zrównał się z rodakiem Jackiem Nicklausem. Tymczasem agent Woodsa trafił do aresztu za jazdę samochodem po alkoholu.
Za 36-letnim Woodsem, który w nagrodę otrzymał czek na 1,116 mln dolarów, w Dublinie (stan Ohio) uplasowali się ex aequo, ze stratą dwóch uderzeń, Argentyńczyk Andres Romero i Rory Sabbatini z Republiki Południowej Afryki.
Za 73 wygrane, w latach 1996-2012, Woods zarobił ponad 66 mln dol. Dla porównania, Nicklaus wzbogacił się (triumfował od 1962 do 1986 roku) o 2,38 mln.
Amerykanin nie potrafił wygrać żadnej imprezy golfowej przez 30 miesięcy, a w ostatnich kilku tygodniach dwukrotnie był najlepszy. Pod koniec marca triumfował w Orlando; był to jego pierwszy sukces od września 2009 roku (niedługo później wybuchła seks-afera z Woodsem w roli głównej, zakończona rozpadem małżeństwa).
Woods ma na koncie 14 sukcesów w zawodach Wielkiego Szlema, o cztery mniej od legendarnego Nicklausa. Rekordzistą jeśli chodzi o wygrane turnieje jest Sam Snead (żył w latach 1912-2002) - 82.
Tymczasem w areszcie znalazł się agent golfisty, Mark Steinberg. Policja zatrzymała go na przedmieściach Nowego Jorku za jazdę po alkoholu. Ponad dwukrotnie przekroczył limit tam obowiązujący.