Paul Pogba wiosną tego roku miał zapłacić 100 tysięcy euro zorganizowanej grupie przestępczej - poinformowała agencja Reuters, powołując się na źródło zbliżone do śledztwa. Piłkarz ogłosił w niedzielę, że padł ofiarą wymuszenia i gróźb ze strony gangu.
Dochodzenie w tej sprawie prowadzą organy ścigania we Włoszech i Francji. Francuski prokurator przekazał w poniedziałek, że śledztwo zostało powierzone OCLCO - jednostce policji powołanej do walki z przestępczością zorganizowaną.
Reprezentant Francji wyznał, że nachodzili go bandyci, którzy domagali się 11 mln euro za 13 lat "ochrony". Pogba rozpoznał wśród nich kolegów z dzieciństwa, którzy oczekiwali, że piłkarz będzie ich wspierał finansowo.
Pogba wyjawił również, że szantażował go jego starszy brat Mathias, a ten w odpowiedzi nazwał zawodnika Juventusu "tchórzem, zdrajcą i hipokrytą".
Według francuskich mediów, Pogba był szantażowany ujawnieniem kompromitujących go faktów. Pogba miał skorzystać z usług szamana. Jego brat uważa, że prosił czarownika o rzucenie klątwy na kolegę z reprezentacji Francji - Kyliana Mbappe. Pogba tłumaczył się, że celem jego wizyty było rzucenie zaklęcia, które ochroniłoby go przed kontuzjami.
32-letni Mathias Pogba również jest piłkarzem, ale nie zrobił tak wielkiej kariery, jak jego młodszy brat. Występował m.in. w zespołach z niższych lig w Hiszpanii, Anglii i Francji. Jego ostatnim klubem był ASM Belfort grający w Championnat National 2 - czwartym poziomie rozgrywkowym we Francji.