"Nie wyobrażałam sobie na początku roku, że będę teraz w pierwszej czwórce. Pokazałam trochę mojego najlepszego tenisa. Zdobycie tytułu w Miami było bardzo miłe" - powiedziała Agnieszka Radwańska w wywiadzie udzielonym prestiżowemu serwisowi "The Tennis Space". Krakowianka w tym tygodniu zainauguruje sezon na kortach zimnych. W pierwszej rundzie turnieju w Stuttgarcie "Isia", która jest rozstawiona z numerem czwartym, ma wolny los.
Nie od dziś wiadomo, że mączka nie jest ulubioną nawierzchnią Agnieszki Radwańskiej. Moja gra prawdopodobnie nie nadaje się tak dobrze na mączkę, jak na inne nawierzchnie, co jest odrobinę zabawne. Przypuszczam, że tylko ziemne korty są w moim rodzinnym mieście - stwierdziła krakowianka.
W Stuttgarcie Polka miała jednak szczęście podczas losowania. W drugiej rundzie Radwańska zmierzy się zaś z jedną ze zwyciężczyń toczących się właśnie kwalifikacji do turnieju głównego. Taki układ drabinki sprawia, że pierwszej poważniejszej przeszkody 23-letnia krakowianka może spodziewać się dopiero w ćwierćfinale. W tej fazie na jej drodze mogą stanąć: Chinka Na Li, Słowaczki Daniela Hantuchova lub Dominika Cibulkova, ewentualnie Czeszka Lucie Safarova.
Mniej optymistycznie zapowiada się ewentualny półfinał z udziałem "Isi". Radwańska znalazła się w górnej połówce drabinki, co oznacza, że w półfinale może trafić na liderkę rankingu WTA Tour - Wiktorię Azarenkę. A to właśnie Białorusinka jako jedyna w tym sezonie była w stanie pokonać polską tenisistkę. Dokonała tej sztuki aż czterokrotnie.
Od dłuższego czasu Radwańska porównywana jest do Martiny Hingis, byłej liderki światowego tenisa. Szwajcarka mimo swojej filigranowej budowy wygrała pięć turniejów wielkoszlemowych.
Oczywiście, lubię, kiedy ludzie mówią, że gram podobnie do Martiny, że zmieniam zagrania w różny sposób. Dorastając oglądałam jej mecze. Zagraliśmy raz, w Miami. To było wspaniałe mieć taką możliwość. Wygrałam ten mecz w trzech setach. Zawsze grałam w taki sposób, różnicując swoją grę. Tylko w ten sposób chcę grać i to dobrze, że tak grając, odnoszę sukcesy - stwierdziła krakowianka.
Przyznała także, że liczy na dobry wynik w turniejach wielkoszlemowych. Do tej pory Polka dotarła najdalej do ćwierćfinału. Kocham grać na trawie, więc czekam na Wimbledon - wyznała.