Piłkarze Cracovii po dwóch remisach ze słowackim DAC Dunajska Streda odpadli z eliminacji Ligi Europy już w pierwszej rundzie. W drugiej zagrają zatem trzy nasze drużyny: Piast Gliwice, który trafi tam po odpadnięciu z eliminacji Ligi Mistrzów, Legia Warszawa, która przeszła pierwszego przeciwnika i Lechia Gdańsk, która dopiero rozpocznie przygodę z europejskimi pucharami. Nasze kluby powalczą z rywalami z Łotwy, Finlandii i Danii. Z kim dokładnie?
Piast Gliwice, po tym jak pożegnał się z marzeniami o Lidze Mistrzów, trafia do Ligi Europy i w dwumeczu zmierzy się z FC Ryga. Mistrz Łotwy także odpadł z eliminacji Champions League po dwumeczu z irlandzkim Dundalk. W obu spotkaniach nie padła ani jedna bramka, a o awansie Wyspiarzy przesądziły rzuty karne. W drużynie z Rygi znajdziemy sporo piłkarzy znanych z Ekstraklasy. To choćby napastnicy Daniess Rakels czy Aleksiejs Visniakovs a przede wszystkim Kamil Biliński. W Ekstraklasie grali też Vladislavs Gabovs, Olegs Laizans, Ivans Lukjanovs oraz Arturs Karasausks, który zresztą był piłkarzem Piasta kilka lat temu, ale w naszej lidze zagrał tylko dwa spotkania i uzbierał zaledwie 19 minut na boisku. Z kolei Antonijs Cernomordijs był zawodnikiem Lecha Poznań, ale jedynie rezerw wielkopolskiego klubu. Związków z Polską zatem całe mnóstwo, ale znajdziemy je także w pozostałych drużynach, które będą rywalami naszych klubów.
KuPS Kuopio to przeciwnik Legii Warszawa w drugiej rundzie eliminacji. Fińska drużyna wyeliminowała FK Witebsk, a więc drużynę zajmującą obecnie 10. miejsce w lidze białoruskiej. U siebie Finowie wygrali 2:0, a na wyjeździe zremisowali 1:1. Bramki dla KuPS strzelali w dwumeczu Kolumbijczyk, Brazylijczyk i Senegalczyk. Jest tam więc międzynarodowe towarzystwo. Kapitan drużyny Petteri Pennanen występował w 1. Lidze w barwach Miedzi Legnica. Uzbierał na naszych boiskach 14 meczów i zanotował jedną asystę.
Rywala o największej rozpoznawalności ma bez wątpienia Lechia Gdańsk, która zagra z duńskim Broendby. Klub z Kopenhagi w przeszłości rywalizował z wieloma polskimi klubami. Na pewno wszyscy pamiętają dwa mecze z Widzewem Łódź w eliminacjach Ligi Mistrzów, ale Broendby w europejskich pucharach grało też z Zagłębiem Lubin, Amicą Wronki czy Legią. Do Warszawy piłkarze Broendby przyjechali 10 lat temu i od tego czasu w Polsce nie byli. Choć są wyjątki - jak oczywiście Kamil Wilczek. Napastnik od kilku lat z powodzeniem gra w Kopenhadze, a w barwach klubu strzelił już ponad 70 bramek. W barwach Broendby występuje też były obrońca Lecha Fin Paulus Arajuuri. W pierwszej rundzie duński zespół wyeliminował fiński Inter Turku. U siebie Broendby wygrało 4:1, a dwie bramki strzelił Wilczek. W rewanżu nie zagrało kilku podstawowych piłkarzy, a Inter wygrał 2:0.
Pierwsze pojedynki drugiej rundy eliminacji Ligi Europy już w najbliższy czwartek, czyli 25 lipca. Rewanże tydzień później, a więc 1 sierpnia. Nasze drużyny rozpoczną walkę o 3. rundę na własnych stadionach a rewanże rozegrają na wyjazdach.