Piłkarze Legii Warszawa pokonali u siebie Europa FC z Gibraltaru 3:0 (2:0) w rewanżowym meczu 1. rundy eliminacji Ligi Europy i awansowali do kolejnej rundy. W pierwszym spotkaniu padł bezbramkowy remis.
Po bezbramkowym remisie z dużo niżej notowanym zespołem w pierwszym meczu na stołeczny zespół spadła fala krytyki. Trener wicemistrzów Polski Aleksandar Vukovic zapowiedział, że w rewanżu jego podopieczni od początku będą chcieli dominować na boisku. Rzeczywiście od pierwszej minuty ruszyli z atakami.
Gospodarze objęli prowadzenie już w szóstej minucie. William Remy podał dokładnie do Carlitosa, a ten oszukał dwójkę obrońców i precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał bramkarza gości. Chwilę później Dominik Nagy trafił w słupek.
Od 13. minuty wicemistrzowie Polski prowadzili już 2:0, bo zespołową akcję skutecznie wykończył Sandro Kulenovic. Po strzeleniu drugiego gola wicemistrzowie Polski wyraźnie spuścili z tonu. Ich ataki nie były już tak zdecydowane, a poza tym razili brakiem dokładności na tle gorzej wyszkolonych technicznie rywali.
Kwadrans po przerwie drugiego gola strzelił Carlitos, który w zamieszaniu podbramkowym zachował zimną krew i sprytnym strzałem skierował piłkę do bramki.
Na ostatnie pół godziny na boisku pojawił się Jarosław Niezgoda, który wraca do formy po problemach zdrowotnych. Kilka minut po wejściu na boisko groźnie strzelał głową, a bramkarz gości z trudem wybił piłkę. W końcówce meczu to piłkarze z Gibraltaru byli bliżsi strzelenia honorowej bramki, ale zabrakło im nieco szczęścia.
Z pozyskanych latem zawodników w podstawowym składzie zagrali Gruzin Walerian Gwilia i Litwin Arvydas Novikovas. Po tym drugim widać było, że jeszcze nie rozumie się z kolegami z zespołu. Z kolei Gwilia sprawiał dużo lepsze wrażenie w środku pola.
W drugiej rundzie eliminacji Legia zagra z fińskim KuPS Kuopio.