Dzieci z Olkusza, które grają w piłkę ręczną pojadą do Warszawy, aby 23 listopada wziąć udział w kolejnej edycji "Artur Siódmiak Camp". To ma być największa w Polsce lekcja wychowania fizycznego. Odbędzie się na warszawskim Torwarze.
Olkusz to była dotychczas głównie żeńska piłka ręczna. Mamy tu drużynę, która gra w pierwszej lidze. Dlatego nastolatki mają kogo podpatrywać i chcą trenować - mówi Katarzyna Polak, wiceszefowa Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Olkusz.
Odkąd rok temu stowarzyszenie nawiązało kontakt z Akademią Piłki Ręcznej Artura Siódmiaka, zaczęli też trenować chłopcy. Dzieci tworzą dwie grupy: starszą i młodszą. Na treningi przychodzi kilkadziesiąt osób.
Dzieci grają razem, nie ma podziału na chłopców i dziewczęta. To celowe działanie. Chłopcy mają siłę i waleczność, a dziewczynki zadziorność. I w czasie tych treningów obie strony czerpią od siebie to, co najlepsze - mówi szef SPR-u Marcin Kubiczek.
Na razie nie ma też typowania i wyznaczania, kto na jakiej pozycji ma grać. Na to przyjdzie jeszcze czas. Dzieci się rozwijają i za rok lub dwa każde z nich może mieć już inne predyspozycje. Teraz liczy się ruch i zabawa. Chodzi o to, aby dzieci polubiły piłkę ręczną - tłumaczy Janusz Cieślik, dyrektor szkoły podstawowej nr 9 w Olkuszu, w której trenują dzieci.
W czwartek dzieci z Akademii z Olkusza jadą do Warszawy. Na Torwarze wezmą udział w kolejnej edycji zajęć sportowych, którym patronuje Artur Siódmiak - były reprezentant Polski w piłce ręcznej. Stworzona przez niego fundacja zachęca dzieci do uprawiania sportu.
Rok temu w Artur Siódmiak Camp w Gdańsku wzięło udział ponad 3 tys. uczniów. Teraz w Warszawie na wspólnych zajęciach ma ich być około 5 tys. Byłaby to największa w kraju lekcja wychowania fizycznego.
(łł)