Kibice Bayernu Monachium nie muszą długo czekać, by znów zobaczyć Roberta Lewandowskiego na stadionie Allianz Arena. Napastnik reprezentacji Polski wieczorem - już w koszulce FC Barcelony - spróbuje pokonać bramkarza Bayernu Manuela Neuera. Początek meczu o 21:00.
Mecz Bayernu z Barceloną to bez wątpienia jeden z największych hitów fazy grupowej Ligi Mistrzów. Głównie za sprawą letniego transferu Roberta Lewandowskiego, ale nie tylko. Dość powiedzieć, że Duma Katalonii... nigdy nie wygrała z Bayernem na wyjeździe w europejskich pucharach. Bilans Barcelony w Monachium to dwa remisy i dwie porażki.
W poprzednim sezonie Bayern dwukrotnie wygrał w grupie ze słabą Barceloną po 3:0 - i u siebie i na Camp Nou. Do tego dochodzi jeszcze istotny mecz z sezonu 2019/2020 kiedy w ćwierćfinale "pandemicznej" edycji Champions League Bayern pokonał Barceloną aż 8:2 (jedną z bramek strzelił Lewandowski). Jest zatem trochę rachunków do wyrównania.
W tym sezonie Duma Katalonii po przeprowadzeniu sporej liczby transferów gra na razie bardzo dobrze, ale formy drużyny Xaviego nie zweryfikował jeszcze rywal z europejskiego topu. Zwycięstwa w Lidze Mistrzów z Victorią Pilzno czy w Primera Division z Rayo Vallecano to jednak nie to samo co mecz z Bayernem. Trzeba jednak odnotować, że bilans "Dumy Katalonii" w tym sezonie to na razie łącznie 5 zwycięstw i 1 remis.
Bayern nie wygląda pod tym względem równie imponująco. Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów wygrał ważny mecz z Interem a w Bundeslidze zdążył zaaplikować 6 bramek Eitrachtowi Frankfurt i 7 VfL Bochum to trzy ostatnie ligowe mecz Bawarczyków kończyły się tylko remisami.
Przed pierwszym gwizdkiem wszystko kręci się jednak wokół Lewandowskiego. Thomas Muller, który tak wspaniale współpracował z naszym napastnikiem, na konferencji prasowej przyznał, że Sadio Mane prosił go, by w tym meczu... nie podawał Lewandowskiemu.
Sadio powtarza mi to żartem od 10 dni. Nasza współpraca na boisku była bardzo dobrze rozwinięta, pracowaliśmy nad tym przez lata. Ale to już zeszłoroczny śnieg. Teraz mamy z przodu wielu wszechstronnych zawodników, zamiast jednego kluczowego. Teraz przeciwnicy nie wiedzą, kto danego dnia będzie naszym kluczowym graczem. Musimy grać swoje i nie pozwolić "Lewemu" rozwinąć skrzydeł. Światowej klasy napastnicy są groźni tylko wtedy, gdy dostają piłkę w okolicach pola karnego - mówił jeden z liderów Bayernu.
O Lewandowskiego pytano także trenera FC Barcelony Xaviego. Ten przyznał, że polski napastnik nie odczuwa przed wieczornym występem dodatkowej presji.
Robert jest spokojny. Jest liderem na boisku. To będzie dla niego oczywiście szczególny mecz i będzie bardzo zmotywowany - mówił.
Jak spisze się Lewandowski na tle kolegów, którzy doskonale znają jego możliwości? Przekonamy się późnym wieczorem. Polak będzie polował na 10. gola w barwach "Dumy Katalonii". Dla Bayernu strzelił 344 bramek.