Rusza druga kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów. Po zwycięstwie nad Lille o kolejnych punktach marzy białoruskie BATE Borysów, które zagra z Bayernem Monachium. Z kolei Benfica Lizbona zmierzy się z FC Barceloną.
BATE i Bayernu nie sposób porównać. Budżety obu klubów dzieli przepaść. Białorusini dysponują rocznie 8 milionami euro. Bayern 320 milionami. W złotówkach przepaść wygląda jeszcze bardziej okazale. 32 miliony BATE to poziom naszej Ekstraklasy. Ponad miliard złotych Bayernu to tyle, ile w przyszłym roku wydamy w Polsce... na wszystkie remonty dróg lokalnych.
Tylko na letnie transfery Bawarczycy wydali 70 milionów euro - tym razem co ważne to transfery trafione. W Bundeslidze Bawarczycy kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. W Champions League pokonali w pierwszym meczu Valencję. Nawet brak w meczowej kadrze Arjena Robbena i Mario Gomeza nie zmienia faktu, że Bayern jest zdecydowanym faworytem. Po letnich transferach drużyna dysponuje bardzo wyrównaną kadrą. W wysokiej formie są Bastian Schweinsteiger i Toni Kroos, na ławce siedzi więc kupiony za 40 milionów Javi Martinez. W ataku regularnie trafia Mario Mandżukić i aż strach pomyśleć, co się stanie kiedy wyzdrowieje Gomez.
W Turynie o zwycięstwie chce powalczyć Juventus. Rywalem mistrza Włoch będzie ukraiński Szachtar Donieck. W pierwszych meczach "Stara Dama" zremisowała z Chelsea a Szachtar pokonał Nordsjelland dzięki dwóm bramkom Henrikha Mchitarjana. Ormianin w tym sezonie gra niesamowicie. W lidze ukraińskiej zdobył już 13 bramek, ma w dorobku także 5 asyst. Juventus jest jednak w bardzo dobrej formie. W Serie A kontynuuje serię meczów bez porażki. W miniony weekend pokonał AS Romę 4:1. Są świetnie zorganizowani i silni fizycznie. Pozostają niepokonani od dawna, można nawet powiedzieć, że to faworyt naszej grupy, ale wierzę, że będziemy potrafi ich zaskoczyć - zapewnia napastnik Szachtara Eduardo.
Bardzo ciekawie zapowiada się pojedynek Benfiki Lizbona z FC Barceloną. Portugalczycy zremisowali bezbramkowo z Celtami z Glasgow, a "Duma Katalonii" pokonała 3:2 Spartaka Moskwa. Przed drużyną z Lizbony bardzo trudne zadanie, bo w tym sezonie Barcelona choć nie zachwyca to jednak nie przegrywa. Tylko raz piłkarze Tito Villanovy zeszli z boiska pokonani - w meczu o Superpuchar Hiszpanii z Realem. Benfica także nie zawodzi. Klub prowadzi w ligowej tabeli, ale w Portugalii głośno mówi się o kłopotach finansowych drużyny. Co prawda na sprzedaży Axela Witsela klub zarobił 40 mln euro, ale zadłużenie klubu wynosi ponad... 400 milionów. Sytuację może poprawić jedynie sukces, no i wyprzedaż najlepszych piłkarzy, a nic tak nie wypromuje zawodnika jak pokonanie Barcelony.
Przed ciężkim zadaniem stanie Manchester United. Wyjazdowy mecz z rumuńskim CFR Kluż wcale nie musi być miły, łatwy i przyjemny. Mam wielki szacunek do rumuńskiego zespołu, bo pokazał, że potrafi grać w piłkę. Ich wielki atut to skuteczny kontratak - zapewnia sir Alex Ferguson. Kluż w pierwszej kolejce pewnie pokonał Sporting Braga, a "Czerwone Diabły" wygrały z Galatasaray. Angielski zespół pojechał jednak do Rumunii w słabych nastrojach po ligowej porażce z Tottenhamem Londyn.
Zestaw wszystkich wtorkowych meczów Ligi Mistrzów:
Grupa E
Juventus Turyn - Szachtar Donieck (20.45)
FC Nordsjaelland - Chelsea Londyn (20.45)
Grupa F
FC Valencia - OSC Lille (20.45)
BATE Borysów - Bayern Monachium (20.45)
Grupa G
Spartak Moskwa - Celtic Glasgow (18.00)
Benfica Lizbona - FC Barcelona (20.45)
Grupa H
CFR Cluj - Manchester United (20.45)
Galatasaray Stambuł - SC Braga (20.45)