Robert Kubica wyszedł bez szwanku z groźnego wypadku na torze w Montrealu – mówi RMF FM Andrzej Borowczyk, komentator Formuły 1. W czasie wyścigu o GP Kanady bolid Polaka z dużą prędkością uderzył w bandę, po czym koziołkował.
Wg pierwszych doniesień Kubica w wypadku złamał nogę, później okazało się, że to tylko skręcona kostka i wstrząśnienie mózgu. Dziś przejdzie dodatkowe badania. Wszyscy mówią w kontekście „cudu w Montrealu”, bo rzeczywiście uderzenie było potężnie, a okazuje się, że nie ma żadnych obrażeń - mówi RMF FM Andrzej Borowczyk.
Kubica stracił panowanie nad autem na 27. okrążeniu na zakręcie o nazwie "La Horquilla", gdy jechał z prędkością przekraczającą 230 kilometrów na godzinę. Przy dojeździe do nawrotu prawdopodobnie doszło do kontaktu bolidu Kubicy z samochodem Jarno Trullego. W efekcie pojazd Polaka podbiło i z dużą prędkością uderzył w bandę, po czym kilkukrotnie przekoziołkował. Przy rozbitym samochodzie natychmiast pojawiły się służby medyczne, które uwolniły kierowcę z wraku i przeniosły do karetki.
Francuska stacja telewizyjna LCI szczególnie podkreślała znaczenie nowych zabezpieczeń karku i całego kręgosłupa, chroniące kierowców Formuły 1. Uderzenie w bandę było spektakularne. Bolid Roberta Kubicy rozleciał się na kawałki. Doszło jednak do cudu, na który jeszcze 10 lat temu nie mógłby on liczyć. Nowoczesna technologia coraz bardziej chroni kierowców, pędzących z zawrotną prędkością. Bez niej np. Fernando Alonso złamałby sobie na pewno kark w wypadku w Brazylii w 2003 roku - podkreślają Francuzi.
Szefowie zespołu BMW Sauber sugerują że jeszcze dziś Kubica wyjdzie ze szpitala. Czy wystartuje za tydzień w wyścigu o Grand Prix USA w Indiannapolis czy też zastąpi go jeden z kierowców testowych niemieckiego teamu - Sebastian Vettel albo Timo Glock - tego na razie nie wiadomo. Zwycięzcą Grand Prix Kanady został Brytyjczyk Lewis Hamilton z teamu McLaren-Mercedes. Było to pierwsze zwycięstwo młodego kierowcy w Formule 1. Drugie miejsce zajął Nick Heidfeld z BMW-Sauber, a trzecie - Alexander Wurz z Williams-Toyota.