Nie poprawia się stan Julesa Bianchiego, który w niedzielę miał groźny wypadek na torze Suzuka podczas wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Japonii. Lekarze określają stan Francuza jako krytyczny, ale stabilny - poinformował ojciec poszkodowanego.
Jules walczy, tak jak zawsze to robił w trakcie rywalizacji. On jest silny - powiedział jednemu z lokalnych dzienników Philippe Bianchi.
W niedzielę auto Bianchiego uderzyło w dźwig usuwający inny rozbity bolid. 25-letni Francuz doznał rozległych obrażeń głowy. Utrzymywany jest śpiączce farmakologicznej.