„To była jedna z najtrudniejszych walk. Ale droga mistrzów jest ciężka, długa i żmudna” – mówi w RMF FM Joanna Jędrzejczyk, która kilka dni temu obroniła mistrzowski pas UFC. Jakie ma teraz plany i czy kupiła sobie coś specjalnego po zwycięstwie? O to pytał Maciej Jermakow z redakcji sportowej RMF FM.
Maciej Jermakow, RMF FM: Joanna, wielkie gratulacje i na początek pytanie, które zadaje sobie wielu kibiców - co z ręką i kiedy operacja?
Joanna Jędrzejczyk: Za dwa dni wylatuję do Los Angeles, tam przejdę zabieg. Ale w ogóle się tym nie przejmuję. Cieszę się, że przejdę go właśnie tam w Stanach u doktora, który operował mi wcześniej kciuk. Wiem, że Dana White (prezydent UFC - dop. red.) sam zadecydował o tym, żebym leciała jak najszybciej na tę operację. Będę po prostu pod dobrymi skrzydłami i szybko wrócę do formy.
Jak będziesz wspominać tę walkę - jako jedną z najtrudniejszych w karierze?
Tak. Ta walka była jedną z najtrudniejszych, jedną z najmocniejszych, ale wiem, że czekają mnie kolejne ciężkie przeprawy, bo taka jest droga mistrzów - bardzo ciężka, długa i żmudna.
No właśnie, w niektórych rankingach już pojawiłaś się na pierwszym miejscu. To chyba cieszy i to jest chyba coś takiego, na co też zwraca się uwagę.
No tak, bardzo mnie to cieszy, że Ronda Rousey - która jest niekwestionowaną gwiazdą w ogóle MMA na całym świecie, nie tylko żeńskiego - że jestem przed nią w tych rankingach. No cieszy mnie to bardzo i motywuje do jeszcze cięższej pracy.
Ronda Rousey przegrała, więc może zwolnić się miejsce, żebyś to ty była tą największą gwiazdą MMA na świecie....
No myślę, że ona jest jednak niekwestionowaną gwiazdą, pomimo tego, że podwinęła jej się noga podczas ostatniej walki. Mi tylko chodzi o aspekt sportowy - o to, aby utrzymać ten pas jak najdłużej, aby po prostu wykorzystać te swoje 5 minut, które zostało mi dane.
Chwilę po walce pojawiły się łzy na twojej twarzy. To emocje, wzruszenie, zmęczenie?
To były ogromne emocje, poprzedzone tygodniami wyrzeczeń. Często jest to sala dwa razy dziennie, wizyty u fizjoterapeutów, porady dietetyczne. Gdzieś są te emocje, które nam towarzyszą przed galami. Często może się to kojarzyć z jakąś agresją, mocnymi emocjami, ale tak naprawdę jesteśmy ludźmi i po walkach tak wszystko puszcza, pękamy jak baloniki. Wsparcie rodziny, bliskich, przyjaciół, to jest to co bardzo doceniam i dla nich to właśnie robię. To były takie ogromne emocje dedykowane im wszystkim.
Masz jakiś zwyczaj, że po walce wynagradzasz sobie zwycięstwo? Agnieszka Radwańska kupuje buty. Ty też jesteś fanką butów, trochę innych co prawda, ale teraz był jakiś specjalny zakup?
Nie, jeszcze nie. Spędziłam cztery dni w Melbourne z moimi bliskimi i jeszcze nie wiem, co będzie nagrodą. Teraz na pewno chcę wrócić do domu, spotkać się z rodzicami, moją starszą siostrą i po prostu pobyć z nimi chociaż jeden dzień.
Trochę odpoczniesz teraz? Chcesz odpocząć?
Tak, wylatuje do Stanów na trzy tygodnie. Przejdę operację, ale będę miała ze dwa tygodnie dla siebie, aby odpocząć tam. Później będę gościem na gali co lubię robić. Lubię te obowiązki, które tam na mnie zawsze czekają, lubię spotkania z fanami, mediami, także cieszę się, że będę mogła dać trochę siebie tej amerykańskiej publiczności.
Kiedy teraz kibice będą mogli zobaczyć cię ponownie w oktagonie?
Kiedy wrócę - nie wiem. Są plany, że będzie to gala UFC 200 w lipcu, ale nie wiem. Jeżeli UFC zadecyduje abym walczyła wcześniej, ja z chęcią podejmę rękawice wcześniej.