Lider rankingu ATP Novak Djokovic, w przerwie między meczami turnieju ATP Masters w kalifornijskim Indian Wells, odwiedził koszykarzy Los Angeles Lakers. Serbski tenisista zadziwił zawodowców z NBA, gdy na treningu w pierwszej próbie trafił za trzy punkty.
Po tym, jak wykonał fantastyczny rzut, tenisista zasiadł na trybunach hali Staples Center w Los Angeles i po raz pierwszy w życiu obejrzał "na żywo" mecz amerykańskiej koszykówki.
Wcześniej Djokovic spotkał się w szatni z zawodnikami "Jeziorowców". Rozmawiał z Dwightem Howardem, Steve Nashem, a następnie Kobe Bryantem, gdy ten rozciągał mięśnie pod okiem czujnego masażysty. Wymienił z nim uwagi na temat utrzymywania sprawności.
Kobe jest w świetniej formie, choć sam żartował ze swojego wieku. Jest bardzo elastyczny i ma niesamowitą giętkość ciała. Te elementy są ważne dla każdego sportowca - powiedział Djokovic, który wygrał w tym roku wszystkie 17 meczów.
Z Howardem, dawnym kolegą Marcina Gortata z czasów gry w Orlando Magic, wymienił uwagi o tenisie.
Byłem naprawdę zaskoczony, gdy koszykarze powiedzieli mi, że interesują się tenisem. Dwight opowiedział mi, jak w wieku ośmiu lat wygrał turniej tenisowy. Odpowiedziałem mu, że z jego wspaniałą muskulaturą, przy odpowiedniej technice, mógłby złamać rekord prędkości podczas serwowania - dodał dowcipnie Serb.