Już 5 raz w historii nasza reprezentacja będzie grać mecz w Wielką Sobotę. Poprzednio biało-czerwoni toczyli przedświąteczne boje w 1959, 1974 i 2005 roku.

Już 5 raz w historii nasza reprezentacja będzie grać mecz w Wielką Sobotę. Poprzednio biało-czerwoni toczyli przedświąteczne boje w 1959, 1974 i 2005 roku.
Piłkarze reprezentacji Polski podczas treningu drużyny na Stadionie Miejskim we Wrocławiu /Maciej Kulczyński /PAP

Do pierwszego starcia doszło w Brukseli gdzie w nieoficjalnym meczu biało-czerwoni zmierzyli się z FC Kaiserslautern. Nasi byli górą i wygrali 3:1.

W 1974 roku kadrowicze pojechali do Niemiec gdzie 13. kwietnia w ramach przygotowań do MŚ zagrali nieoficjalne spotkanie z drużyną Vfb Stuttgart. Ekipa zajmująca wówczas 8. miejsce w tabeli Bundesligi okazała się jednak za mocna dla naszej reprezentacji. Biało-czerwoni przegrali 1:4 - jedynego gola strzelił Zygmunt Maszczyk.

Polacy zagrali w składzie: Kalinowski, Gut, Ostafiński, Bulzacki, Musiał, Maszczyk, Deyna, Ćmikiewicz, Chojnacki, Domarski, Gadocha. "Dziennik Polski" z 16. kwietnia relacjonując to spotkanie napisał m.in, że: "Piłkarze (...) ze Stuttgartu przewyższali naszych reprezentantów pod każdym względem. Byli szybsi, demonstrowali lepszą technikę, skuteczność, grali nowocześniej".

Starcie w Stuttgarcie też było meczem nieoficjalnym. Tego samego dnia jednak nasi zawodnicy grali też w Port-au-Prince. Rezerwowy skład przegrał z reprezentacją Haiti 1:2.

Dużo lepiej nasi wypadli w 2005 roku kiedy to 26. marca w Warszawie zmierzyli się w eliminacjach do mundialu z Azerbejdżanem. Biało-czerwoni wygrali 8:0 a trzy trafienia zapisał na swoje konto Tomasz Frankowski.

Dziś biało-czerwoni zmierzą się z Finlandią we Wrocławiu. Towarzyskie starcie ruszy o 17:30.