Cel jest prosty - sześć punktów - mówią o kończących eliminacje w grupie 6. meczach z Austrią i Polską angielscy piłkarze. Jesteśmy zdesperowani, by awansować do finałów mistrzostw świata - zapowiada obrońca Phil Neville.
Wszyscy mamy w pamięci przegrane spotkanie z Irlandią Północną. Wiemy, że tylko w jeden sposób możemy o nim zapomnieć i powetować sobie stratę punktów w Belfaście - pokonać Austrię i Polskę, co zapewni nam pierwsze miejsce w grupie i awans do mistrzostw świata - uważa Phil Neville.
Wszyscy jesteśmy zdesperowani, by tego dokonać - dodał obrońca
Evertonu. Większość kariery spędził w Manchesterze United, na którego stadionie Anglia zagra z Austrią i Polską (8 oraz 12 października).
Neville zdaje sobie sprawę, że ostatnie występy reprezentacji Anglii nie były udane. Porażka z Danią była wielkim rozczarowaniem. Później przyszło zwycięstwo z Walią, ale poziom gry nie był zachwycający. O przegranej z Irlandią Płn. powiedziano już chyba wszystko... Teraz stoimy pod ścianą. Musimy zdobyć komplet punktów w dwóch najbliższych meczach, które, dość niespodziewanie, urosły do rangi spotkań "o wszystko". Musimy udowodnić, że angielską drużynę stać wielką grę, a ludzie, którzy krytykowali piłkarzy i trenera nie mieli racji - podkreślił.
Anglia chcąc zająć pierwsze miejsce w tabeli grupy 6. eliminacji MŚ musi wygrać zarówno z Austrią, jak i z Polską.
Zdjęcie: Mecz Polska-Anglia z 2004 roku