Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Adama Nawałka uważa, że po spotkaniu z Irlandią (0:0) pojawiło się małe światełko w tunelu, ale nie jest zadowolony z wyniku. "Zawsze gramy o zwycięstwo" - podkreślił po meczu w Poznaniu.
Nie jestem zadowolony po meczu zakończonym remisem, bowiem zawsze gramy o zwycięstwo, nawet w takiej sytuacji, gdzie jesteśmy zaledwie kilka dni razem. Uważam, że w drugiej połowie z minuty na minutę nasza determinacja była coraz większa. Ale to nie powinno dziwić, bo gra dla reprezentacji to zaszczyt i honor, dlatego o tym w ogóle nie powinniśmy wspominać - powiedział selekcjoner.
Jego zdaniem w grze biało-czerwonych było widać postęp. Mimo że pojawiło się ośmiu nowych zawodników, dało się zauważyć pewien automatyzm i unifikację gry zarówno w obronie, jak i drugiej linii. Nie było takich kłopotów z poruszaniem się i organizacją gry. Takie maleńkie światełko w tunelu się zapaliło - podkreślił.
Pytany, czy będzie częściej testował wariant z Jakubem Błaszczykowskim ustawionym na tzw. "10", czyli tuż za wysuniętym napastnikiem, Nawałka odparł: Jest to jeden z naszych wariantów ofensywnych, których nie mieliśmy zbyt wiele. Jego występ był, ale jeszcze nie wyciągam wniosków na przyszłość. On jest przede wszystkim bardzo wszechstronnym zawodnikiem.
Polacy w czwartym kolejnym spotkaniu nie strzelili bramki, ale też wreszcie, po dłuższej przerwie, zagrali na "zero z tyłu".
Na pewno cieszy mnie to, ale jest jeszcze duża rezerwa jeśli chodzi o możliwości piłkarzy. Myślę, że z każdym meczem, z każdą sesją treningową będzie coraz lepiej. W drugiej połowie mieliśmy więcej sytuacji, choć trudno mówić, że te okazje były jakieś klarowane, wypracowane po składnych akcjach. Na to niestety jest jeszcze za wcześnie - zaznaczył Nawałka.
Selekcjoner przyznał też, że oba mecze sparingowe, jak i całe zgrupowanie to bardzo bogaty materiał do analizy. Cieszy się, że mógł sprawdzić sporą grupę zawodników, w tym kilku zupełnie nowych.
Ta selekcja po tych dwóch meczach będzie dla niektórych negatywna, ale dobrze się stało, że mogłem im dać tę szansę. Nikomu drogi do kadry nie zamykam, wiem na co stać Sławka Peszkę, Kamila Glika czy Eugena Polanskiego. W moim kręgu zainteresowań są jeszcze zawodnicy z reprezentacji młodzieżowej, szkoda natomiast, że te terminy czasami się pokrywają. Cieszę się z bramek Arka Milika, znam bardzo dobrze tego piłkarza i nigdy nie ukrywałem, że jest to zawodnik o ogromnym potencjale - podsumował Nawałka.
(j.)