Edoardo Bove - 22-letni piłkarz Fiorentiny - trafił do szpitala po tym, jak upadł na murawę w czasie meczu z Interem Mediolan w Serie A. Sportowiec był reanimowany. Spotkanie przełożono na inny termin.
Edoardo Bove padł na murawę w 16. minucie spotkania. Na boisku błyskawicznie pojawił się personel medyczny, który rozpoczął reanimację.
Inni piłkarze otoczyli leżącego zawodnika, by zapobiec pokazywaniu tej sytuacji przez kamery telewizyjne.
Wieczorem klub 22-latka poinformował, że Bove trafił na oddział intensywnej terapii. Pierwsze badania kardiologiczne i neurologiczne wykluczyły poważne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i układu krążeniowo-oddechowego.
"W ciągu najbliższych 24 godzin będzie ponownie badany" - zaznaczono.
Mecz Fiorentiny i Interu Mediolan zostanie rozegrany w innym terminie.
Urodzony w stolicy Włoch Edoardo Bove jest wychowankiem Romy. W barwach tego klubu zadebiutował w ekstraklasie w maju 2021 roku. Latem na rok został wypożyczony do Fiorentiny. Do tej pory w Serie A rozegrał 77 meczów, zdobył trzy gole. W Lidze Europy zaliczył 22 występy okraszone dwoma bramkami, a w tym sezonie pięć razy pojawił się na boisku w spotkaniach Ligi Konferencji, w której uczestniczy "Viola".
To już drugi w tym roku przypadek zasłabnięcia piłkarza w trakcie meczu Serie A. W kwietniu przytrafiło się to urodzonemu we Francji, a reprezentującemu obecnie Wybrzeże Kości Słoniowej obrońcy Romy Evanowi Ndicce, gdy jego zespół grał z Udinese. Zawodnik wrócił do zdrowia i na boisko.