Odkryta przez międzynarodowy zespół naukowców tarantula z Kuby jest gatunkiem zagrożonym wymarciem. Występuje on jedynie na terenie gminy Vinales, na zachodzie tej karaibskiej wyspy. Nowy gatunek ma "lekkie żądło", którego ukłucie jest słabsze od użądlenia pszczoły.

Według magazynu "Dime Cuba" trwające do początku stycznia badania nad nowym gatunkiem o nazwie Trichopelma grande wykazały, że pająk ten zamieszkuje jedynie obszar parku przyrodniczego Vinales

Dopiero w 2024 roku - czyli szesnaście lat po odnalezieniu pierwszego okazu Trichopelma grande - biolodzy potwierdzili, że jest to rzeczywiście odrębny gatunek pająka i nie ma związku z podobnymi mu gatunkami tarantul.

W opublikowanym w 2024 roku artykule w naukowym piśmie "Journal of Natural History" David Ortiz z Wydziału Botaniki i Zoologii na Uniwersytecie Masaryka w Brnie oraz Elier Fonseca z Kubańskiego Towarzystwa Zoologicznego wykluczyli, jakoby Trichoplema grande była jednym z gatunków z rodzajów Cyrtopholis czy Phormictopus.

Przypomnieli oni dotychczasowe analizy genetyczne i morfologiczne, które wykluczyły podobieństwo nowego osobnika również do innych tarantul z rodzaju Trichoplema. 

Zdaniem naukowców odkryta niedawno tarantula jest gatunkiem endemicznym, występującym tylko na terenie parku przyrodniczego Vinales, gdzie do stycznia znaleziono zaledwie cztery jego okazy. Wszystkie to młode samce.

Według naukowców dochodząca do 2,54 cm długości tarantula jest największym gatunkiem z rodzaju Trichoplema. Charakteryzuje się gęstym owłosieniem ciała oraz pokrytymi sterczącym zarostem odnóżami.

Zdaniem badaczy nowy gatunek ma "lekkie żądło", którego ukłucie jest słabsze od użądlenia pszczoły. Kubańska tarantula nie zamieszkuje drzew, ale żyje na ziemi oraz w norach.

Według magazynu "Dime Cuba" późne odkrycie Trichopelma grande wynika z faktu, że jest ona zagrożonym gatunkiem, ale również rezultatem niskich nakładów kubańskich władz na badania naukowe.