Policja zatrzymała jedną osobę w związku z groźbami wobec szefa Fundacji WOŚP. Jerzy Owsiak informował w mediach społecznościowych, że ktoś grozi mu śmiercią.
Zatrzymania dokonano w środę wieczorem w Małopolsce, ale poinformowano o nim dopiero dziś rano. "Sprawca został przewieziony do Warszawy, gdzie zostaną wykonane dalsze czynności procesowe pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ" - przekazała policja w mediach społecznościowych.
Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, zatrzymany ma ok. 70 lat i mieszka na południu Małopolski. Biegli zabezpieczyli m.in. jego komputer.
Zatrzymany tłumaczył, że zainspirowały go pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje dotyczące rzekomych nieprawidłowości, do których miało dochodzić w Fundacji WOŚP.
Jerzy Owsiak we wtorek opisał w mediach społecznościowych groźby pozbawienia życia kierowane pod jego adresem.
"Telefon na numer Biura Prasowego Fundacji:
- Dodzwoniłem się do Biura Owsiaka?
- Tak.
- Trzeba go zastrzelić, to **uj jeden. I się rozłączył.
Dzisiaj to kolejna groźba w naszą stronę. Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby" - relacjonował szef WOŚP.
"Jak dożyję jutra, będę robił to samo, co dzisiaj, a Wy Polacy musicie wybrać, czy gramy dalej, czy potrafimy także rozpędzić na cztery wiatry tych złych, nienawistnych ludzi, i zrobić po raz 33. najpiękniejszy, kolorowy, radosny dzień. Jeśli nie utrzymamy tego, co wspólnie tworzymy, nie tylko stracimy, ale za 3 lata wrócimy znów do strasznych ponurych dni" - podkreślił Owsiak w emocjonalnym wpisie.
Zaplanowany na 26 stycznia 2025 r. 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy będzie poświęcony onkologii i hematologii dziecięcej.