Wraz z nadejściem wiosny niedźwiedzie opuściły swoje gawry. Niektóre z nich zwabione kuchennymi resztkami zaczęły pojawiać się przy domach w Zakopanem i okolicach. Przyrodnicy apelują, aby odpowiednio się zabezpieczyć.
Wiosna to okres wzmożonej aktywności niedźwiedzi, które po zimowaniu przez 3–4 miesiące, wyszły ze swoich gawr. Niedźwiedzie po przebudzeniu z zimowego snu zaczynają szukać pożywienia, żeby uzupełnić zapasy tłuszczu. To oznacza że wędrują poza obszar Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), gdzie o tej porze roku mogą znaleźć niewiele treściwego pokarmu.
Jak mówi Jan Krzeptowski-Sabała z TPN, obecność niedźwiedzi koło domów nie jest niczym nowym o tej porze roku, jednak mieszkańcy osiedli położonych w pobliżu lasów, lub graniczących z parkiem narodowym, powinni stosownie zabezpieczyć swoje śmietniki.
Niedźwiedzie wabią zapachy resztek ludzkiego jedzenia i obserwujemy faktycznie ich aktywność w rejonie osiedli w Zakopanem, Kościelisku czy Bukowinie Tatrzańskiej. Lepiej jest odpowiednio zabezpieczać nasze śmieci, odpadki, czy kompostowniki, tak, aby niedźwiedzie nie nauczyły się wyjadania resztek ludzkiego pożywienia. To dzikie zwierzę i powinno znajdować pokarm w przyrodzie. Musimy być świadomi, że niedźwiedzie są w pobliżu– powiedział Krzeptowski–Sabała.
Przyrodnik radzi, aby widząc niedźwiedzia w pobliżu domów, pozostawić go w spokoju i zachować dystans.
To jest dzikie zwierzę, które co prawda boi się człowieka, ale jeżeli jest zaskoczone, to może poczuć się w niebezpieczeństwie i zaatakować w obronie własnej lub swojego potomstwa. Widząc niedźwiedzia należy zachować odpowiedni dystans i powiadomić służby Tatrzańskiego Parku Narodowego"– zaapelował Krzeptowski-Sabała.