Na ponad pięć milionów złotych oszacowano wstępnie straty po weekendowych ulewach na Podhalu. Ucierpiała przede wszystkim infrastruktura drogowa, straty mieszkańców są mniejsze.
Ulewa, która przeszła w sobotę nad Podhalem była niezwykle intensywna. W rejonie Nowego Bystrego w ciągu zaledwie godziny spadło ponad 60 litrów deszczu na metr kwadratowy gruntu. Niewielkie na co dzień potoczki zamieniły się w rwące rzeki i zabierały wszystko, co napotkały na swojej drodze.
Najbardziej ucierpiały wsie Ratułów i Ciche w gminie Czarny Dunajec i Nowe Bystre w gminie Poronin.
W gminie Czarny Dunajec szkody wstępnie oszacowano na 3 mln 300 tysięcy złotych, ale to nie jest ostateczna kwota - mówi sekretarz gminy Michał Jarończyk.
Komisja, która ocenia straty nie dotarła jeszcze do czterech miejscowości. W gminie Poronin naprawa zniszczeń będzie kosztowała co najmniej milion, a prawdopodobnie sięgnie nawet trzech milionów - informuje wójt Anita Żegleń.
Najbardziej uszkodzone są dwa mosty w Nowym Bystrym i droga w kierunku Słodyczek.
Straty mieszkańców wydają się znacznie mniejsze, choć woda wdarła się do wielu domów, zalewając suteryny i piwnice. W gminie Czarny Dunajec jedynie trzy rodziny zakwalifikowały się do uzyskania zapomogi przyznawanej przez wojewodę. Tylko jedna z nich dostanie najwyższą kwotę czyli 6 tys. złotych. To rodzina z Ratułowa, której płynąca z pół woda wybiła szyby w oknach i wdarła się do domu.