Stowarzyszenie Gmin Górskich proponuje, by wakacje trwały dłużej. I by podobnie, jak ferie zimowe odbywały się w poszczególnych województwach w innych terminach. To ma przynieść korzyści dla wszystkich - zarówno tym, którzy przyjmują gości, jak i tych, którzy chcą w lecie wypoczywać w górach - przekonują przedstawiciele samorzadów.
Powstałe niedawno Stowarzyszenie Gmin Górskich zaproponowało, by wakacje trwały od 15 czerwca do 15 września.
Mielibyśmy, nie ma co ukrywać, mniejsze natężenie ruchu turystycznego w tym okresie, co poprawiłoby komfort wypoczynku. Myślę, że zmniejszyłoby korki i kolejki do atrakcji turystycznych, a z drugiej strony byłaby większa dostępność miejsc noclegowych, czy tych atrakcji. Dlatego zdecydowaliśmy się, jako gminy górskie poddać takie rozwiązanie pod dyskusję - mówi wiceprzewodniczący Stowarzyszenia i jednocześnie wójt gminy Kościelisko Roman Krupa.
Według samorządowców takie rozwiązanie sprawdziło się w przypadku ferii zimowych. Do 2003 roku odbywały się one w tym samym terminie i wszyscy uczniowie przyjeżdżali na zimowy wypoczynek w góry w ciągu dwóch tygodni. Potem ten termin rozciągnięto na sześć zimowych tygodni, co spowodowało, że znacznie łatwiej jest znaleźć wolne miejsca noclegowe, a na drogach nie tworzą się tak duże korki, jak wcześniej.
Podobne rozwiązanie proponują "górscy" samorządowcy. Nie chcemy wydłużyć wakacji o dodatkowy miesiąc, choć pewnie uczniowie by się ucieszyli. Chcemy dać dodatkowe "okno" w postaci 30 dni, na to, by mogły wakacje się wtedy odbywać. To ministerstwo przez rozporządzenie decyduje, które województwa w tym okresie mają dwumiesięcznie wakacje - mówi Roman Krupa.
Samorządowcy przyznają, że na razie o swoim pomyśle nie rozmawiali z przedstawicielami rządu, chcą jednak, by w kraju rozpoczęła się dyskusja na ten temat, podobnie jak na temat obowiązku używania zimą opon zimowych, co ich zdaniem, zdecydowanie poprawiłoby bezpieczeństwo na górskich drogach.