Sądy są pobłażliwe dla aktywistów ekologicznych z Ostatniego Pokolenia, którzy blokują stołeczne drogi. Jak dowiedział się reporter RMF FM, rozpatrując sprawy o ukaranie za wykroczenia, w większości przypadków orzekają wobec nich nagany.
Jak ustalił reporter RMF FM, do tej pory stołeczne sądy rozpatrzyły 60 spraw o wykroczenia.
33 z nich zakończyły się naganami. W 26 przypadkach sąd orzekł o mandatach w wysokości od 100 do 1000 zł.
Tylko w jednym przypadku wyrok był surowszy. Chodzi o miesiąc ograniczenia wolności poprzez prace społeczne w wymiarze 40 godzin.
Część z tych rozstrzygnięć jest nieprawomocna, bo policja zgłosiła do nich sprzeciwy.
Ostatnie Pokolenie od ponad tygodnia organizuje blokady dróg w Warszawie. Aktywiści siadają na jezdniach w pomarańczowych kamizelkach i tamują ruch, m.in. na Wisłostradzie. Spotyka się to z oburzeniem stojących w korkach mieszkańców stolicy.
Komenda Stołeczna Policji poinformowała w poniedziałek w mediach społecznościowych, że tylko w tym roku aktywiści zablokowali ruch w Warszawie ponad 50 razy.
Aktywiści Ostatniego Pokolenia domagają się od rządzących radykalnych działań. Ich zdaniem to jedyna możliwa reakcja na zmiany klimatyczne, których efekty są odczuwalne także w Polsce.
Chodzi o przekazanie 100 proc. pieniędzy z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalny transport publiczny i wprowadzenie biletu za 50 zł miesięcznie na transport regionalny w całym kraju.
W mediach społecznościowych premier Donald Tusk potępił blokowanie dróg, twierdząc, że takie akcje zagrażają bezpieczeństwu. Wezwał też mundurowych do zdecydowanych działań wobec protestujących.