Kryminalni z Sopotu zatrzymali mężczyznę, który od kilku miesięcy uporczywie nękał 40-letnią mieszkankę Gdańska i jej partnera. Nachodził kobietę, wysyłał jej sms-y, nakłaniał do zerwania kontaktów z innymi osobami i zabrał psa. Za jego zwrot żądał kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Na początku maja mężczyzna zaatakował 32-letniego sopocianina, znajomego 40-latki. Bez powodu uderzył go w głowę, szarpał go i groził pozbawieniem życia. Próbował też wtargnąć do jego mieszkania.
Jak informuje pomorska policja funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie zatrzymali podejrzanego o te czyny 23-letniego studenta. Ustalili, że ma na swoim koncie o wiele więcej przestępstw. Z zebranych dowodów wynikało, że od kilku miesięcy uporczywie nękał ich wspólną znajomą, 40-letnią gdańszczankę oraz jej partnera, którego śledził, nakłaniał do zerwania kontaktu z kobietą oraz groził mu pozbawieniem życia, potrącając go samochodem.
Zabrał kobiecie psa, a za zwrot żądał kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdańszczance udało się odebrać zwierzę. W marcu pokazał kobiecie maczetę i groził, że zrobi krzywdę jej partnerowi.
Policjanci zabezpieczyli maczetę, a zgromadzone w sprawie dowody przekazali do Prokuratury Rejonowej w Sopocie.
Mężczyzna usłyszał m.in. zarzuty stalkingu, żądania korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy, kierowanie gróźb karalnych i usiłowania naruszenia miru domowego. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Prokurator zastosował wobec podejrzanego policyjny dozór i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi.