Około 600 razy płonęły w tym roku lasy w Polsce. Wszystko dlatego, że jest ekstremalnie sucho. Ścioła ma wilgotność kartki papieru, niewiele trzeba by stanęła w płomieniach.
Od początku roku na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie wybuchły 83 pożary, na powierzchni niemal 7 ha. Dodatkowo leśnicy interweniowali przy 18 pożarach traw i nieużytków bezpośrednio zagrażających lasom. Ponieważ od dawna nie padało, sytuacja jest trudna.
Wilgotność ścioły jest bardzo niska, wynosi około 10%, jest ona sucha jak kartka papieru. W tych warunkach niewiele trzeba, aby wybuchł pożar. Wystarczy iskra z niedopałka papierosa. A każdy pożar to olbrzymie straty, zarówno te trudno policzalne w środowisku naturalnym, jak i wymierne straty finansowe - mówi Jolanta Sojka z RDLP w Szczecinie.
Leśnicy codziennie sprawdzają, czy las nie płonie. W tym sezonie leśnicy mają do dyspozycji 56 wież obserwacyjnych o wysokości nawet do 60 m, większość wyposażonych w kamery HD i 4K. Wieże zwykle oddalone są od siebie o kilkanaście kilometrów. Położone są one w miejscach zapewniających najlepsze pole widzenia.
W każdym z 35 nadleśnictw działają Punkty Alarmowo-Dyspozycyjne. W gotowości jest 35 samochodów patrolowo-gaśniczych oraz 5 samolotów gaśniczych oraz jeden patrolowy.
Prognozy pogody na najbliższe dni zakładają wysokie temperatury powietrza oraz niewielką ilość opadów. Takie warunki wydatnie wpływają na wzrost zagrożenia pożarowego. Do tego nadchodzi długi weekend. Statystycznie to w tym okresie wybucha najwięcej pożarów.
Bardzo serdecznie zapraszamy do lasu, ale jednocześnie apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności. Przypominam, że w lesie nie można rozpalać ognia, grilla czy palić papierosów. Apeluję też, by, jeśli zauważymy w lesie pożar, jak najszybciej powiadomić o tym straż pożarną, a samemu się od ognia oddalić - mówi Jolanta Sojka.
99% wszystkich pożarów spowodowanych jest przez człowieka, przez jego celowe działanie lub jego lekkomyślność.