Poważne utrudnienia w pracy kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. To skutki porannej akcji aktywistów Greenpeacu, którzy weszli na kopalnianą wieżę szybową, rozwieszając tam m.in. transparent z napisem "Kopalnie trują Odrę". Aktywiści po południu opuścili kopalniany szyb.
Charakterystyczne, ogromne koła znajdujące się na szczycie wieży szybu wydobywczego i górujące nad okolicą w godzinach porannych przestały się obracać. To oznacza częściowe unieruchomienie zakładu.
Aktywiści Greenpeace po południu opuścili kopalniany szyb ruchu Bielszowice w Rudzie Śląskiej.
Policjanci spisali aktywistów, zabezpieczyli przedmioty, które posłużyły im do rozwieszenia banerów - sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy zostanie wznowione wydobycie. Jak powiedział rzecznik PGG Tomasz Głogowski, zanim to nastąpi, trzeba przeprowadzić przegląd techniczny urządzeń szybowych.
Na górę dostało się 10 osób. Akcja przeprowadzona została w nocy, a w wielki baner, który góruje teraz nad okolica rozwieszono około 6. To protest przeciwko temu, że kopalnie nadal zatruwają solą Odrę.
Na przykład z tej kopalni woda, która trafia do Odry, jest dwa razy bardziej słona niż ta w Bałtyku. To się dzieje cały czas - podkreśla Marta Gregorczyk z Greenpeace Polska.
U szczytu odrzańskiej katastrofy premier Mateusz Morawiecki grzmiał: “Nie odpuścimy tej sprawy. Nie spoczniemy, dopóki winni nie zostaną surowo ukarani. To nie jest zwykłe przestępstwo, szkody zostaną z nami na całe lata (...)". Premier najwyraźniej jednak odpuścił. Rok później zasolone ścieki z kopalń, które były przyczyną jednej z największych katastrof ekologicznych w Europie ostatnich lat, wciąż trafiają do Odry. Same tylko ścieki odprowadzane przez kopalnię Bielszowice są dwa razy bardziej słone niż Bałtyk. Domagamy się działań, a nie obietnic bez pokrycia. Odra jest wciąż dewastowana, a premier nie robi nic - powiedziała Małgorzata Lach, jedna z aktywistek biorąca udział w proteście.
"Polska Grupa Górnicza wyraża zdecydowany sprzeciw w związku z nielegalną akcją Greenpeace, polegającą na zablokowaniu szybu wydobywczego nr II Ruchu Bielszowice KWK Ruda" - napisali przedstawiciele spółki w stanowisku przysłanym PAP.
"Dyrekcja KWK Ruda w trosce o bezpieczeństwo ludzi podjęła wszelkie działania, aby zabezpieczyć pracowników zakładu, a także samych protestujących, którzy narazili się na zagrożenie" - zapewnili.
"W kwestii zrzutu wód jesteśmy w pełni transparentni. Teza, że słone wody z kopalń są odpowiedzialne za największe zanieczyszczenie rzek, nie ma oparcia w opracowaniach i analizach naukowców" - podkreśliła PGG.
Spółka przypomniała również, że odwadnianie kopalń jest nieodzownym warunkiem prowadzenia eksploatacji podziemnej każdej kopalni i ze względów pracy zakładu górniczego nie jest możliwe jej wstrzymanie.
PGG zaznaczyła, że wody pompowane z kopalń są odprowadzane zgodnie z przepisami prawa.