Ponad tonę śniętych ryb wyłowiono ostatniej doby ze zbiornika Dzierżno Duże na Śląsku. Dobra wiadomość jest taka, że od kilku dni liczba wyławianych martwych ryb systematycznie maleje. Wojewoda śląski przedłużył zakaz korzystania z części rzeki Kłodnicy.

To już drugi przedłużony przez śląskiego wojewodę zakaz korzystania z wody w tej okolicy. 

Skąd taka decyzja, skoro śniętych ryb wyławia się tam coraz mniej?

Zakaz dotyczący zbiornika Dzierżno Duże i części Kanału Gliwickiego został ogłoszony przedwczoraj. Związany jest on z prowadzoną tam akcją wyławiania śniętych ryb. Natomiast drugi z zakazów dotyczy rzeki Kłodnicy - chodzi o odcinek od małej elektrowni wodnej w Pławniowicach do granicy województwa. Ma on związek z prowadzonym tam przez specjalistów eksperymentem dotyczącym zwalczania złotej algi (do wody wprowadzany jest nadtlenek wodoru). Wojewoda wydał zakaz korzystania z rzeki, ponieważ łączy się ona ze zbiornikiem Dzierżno Duże.

Minionej doby ze zbiornika i okolicznych wód wyłowiono nieco ponad tonę śniętych ryb, czyli 5 razy mniej niż przedwczoraj. Do tej pory w okolicy Dzierżna wyłowiono już ponad 116 martwych ton ryb.

Opracowanie: