Prawie 5,8 tys. ton darów w ramach pomocy humanitarnej trafiło do Ukrainy z wojewódzkich magazynów na Podkarpaciu. Za pośrednictwem rzeszowskiego i przemyskiego Caritasu łącznie przekazano 8 tys. ton darów – poinformowano na konferencji prasowej.
Jak poinformowała wojewoda Ewa Leniart, na Podkarpaciu pomoc humanitarna Ukrainie trwa od pierwszych dni wojny, czyli od 24 lutego. Organizują ją jednostki samorządu terytorialnego i organizacje współpracujące z wojewodą.
Do potrzebujących regularnie trafia żywność, środki higieniczne, ciepłe koce i ubrania. Dostawy artykułów docierają codziennie na każde przejście graniczne. W akcję zaangażowane są służby wojewody, Caritas, pełnomocnik służb granicznych i policja.
Odprawy transportów wspierają także funkcjonariusze Izby Administracji Skarbowej. W pomoc zaangażowane są też m.in. Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej i Podkarpacki Bank Żywności.
Wojewoda Leniart wyjaśniła, że wojewódzki system koordynacji pomocy humanitarnej opiera się na sieci magazynów od poziomu gminnego przez powiaty aż po cztery magazyny wojewódzkie. Dary z tych magazynów trafiają w pierwszej kolejności na Ukrainę, ale także do uchodźców w Polsce. Z magazynów tych na Ukrainę trafiło 5,8 tys. ton darów. Caritas rzeszowski i przemyski przekazał na Ukrainę ponad 8 tys. ton darów.
Leniart zaznaczyła, że lista pomocowa jest tworzona według oczekiwań strony ukraińskiej. Są to artykuły żywnościowe długoterminowe i środki higieniczne. Ponadto sprzęt, w tym agregaty prądotwórcze, których Caritas przekazał ponad sto na potrzeby przede wszystkim placówek leczniczych na Ukrainie. Dodała, że w pomoc humanitarną angażowali się też samorządowcy.
Najwięcej transportów wysłano z magazynów w Leżajsku i z Rzeszowa przy ul. Konopnickiej.
Pomoc ta trafiła do Lwowa, Tarnopola, Charkowa, Odessy, Czernihowa, Kijowa, Zaporoża, Żytomierza, Dniepra, Winnicy, Kamieńca Podolskiego, Buczy, Cherniwcy, Podilly, Nowojaworowska, Jaworowa, Borysławia, a także do uchodźców w zachodniej Ukrainie.
Pomoc dotarła m.in. do Szpitala Dziecięcego we Lwowie. Część z darów, decyzją miejscowych wolontariuszy, została przeznaczona dla armii ukraińskiej. Duża część darów trafiła też do punktów noclegowych dla uchodźców na Podkarpaciu i do punktów recepcyjnych na granicy.