Młody policjant, który podczas interwencji na warszawskiej Pradze śmiertelnie postrzelił innego funkcjonariusza, wrócił do swojej macierzystej jednostki w Nowym Dworze Mazowieckim. Tamtejszy komendant powiatowy zawiesił go w czynnościach służbowych. Wcześniej komendant stołeczny odwołał go z warszawskiego oddziału prewencji - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada.
W zeszłym tygodniu sąd, odmawiając aresztowania funkcjonariusza, zdecydował o zawieszeniu go w czynnościach. Toczy się wobec niego śledztwo, w którym opowiada z wolnej stopy.
Dodatkowo trwa postępowanie dyscyplinarne w policji.
Z nieoficjalnych informacji, które uzyskał nasz reporter, wynika, że niebawem policjant zostanie wydalony ze służby.
Na razie jest w dyspozycji komendanta powiatowego policji w Nowym Dworze Mazowieckim.
Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło na ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze. Patrol interweniował wobec agresywnego mężczyzny.
W pewnym momencie zjawili się tam policjanci po cywilnemu. Jeden z nich został śmiertelnie postrzelony przez młodego policjanta odbywającego tzw. "staż adaptacyjny" w Warszawie.
To był pierwszy dzień służby stażysty w stolicy.