12-letni Krzysztof, który zmarł po potrąceniu na przejściu dla pieszych w podolsztyńskich Kieźlinach, zostanie uhonorowany dwudniową żałobą. Poinformowały o tym władze gminy Dywity.

Żałoba na terenie gminy będzie obowiązywała do północy w piątek. W tym czasie flagi na budynku gminy i gminnych instytucji będą przepasane czarnym kirem i nie odbędą się imprezy rozrywkowe organizowane przez jednostki samorządowe.

12-letni Krzysztof został potrącony przez rozpędzone auto, gdy we wsi Kieźliny przechodził z kolegą przez przejście dla pieszych. Kolega zdążył odskoczyć, w Krzysztofa uderzył rozpędzony samochód. Chłopiec, m.in. z obrażeniami głowy, trafił do szpitala dziecięcego w Olsztynie, gdzie przeszedł operację. Zmarł w środę.

Autem kierował 74-latek. Mężczyzna był trzeźwy i nie wystąpiono o jego aresztowanie. Oficer prasowa policji w Olsztynie Anna Balińska podała, że sprawa była prowadzona przez policję jako spowodowanie wypadku drogowego, ale wobec śmierci chłopca zaostrzono kwalifikację i przekazano akta prokuraturze.

W czwartek odbyła się sekcja zwłok 12-latka. Prokurator ma w najbliższych dniach podjąć decyzję co do kwalifikacji zdarzenia i przedstawienia zarzutów sprawcy.  Prokurator może też wystąpić o jego aresztowanie, co ze względu na wiek i udokumentowanie sprawstwa jest mało prawdopodobne.

Wypadek i śmierć Krzysztofa bardzo poruszyły lokalną społeczność. Chłopca pożegnał m.in. klub sportowy, w którym grał w piłkę nożną.