24 z 32 szkół podstawowych w Lublinie, w których funkcjonują stołówki, podniosło ceny obiadów wraz z początkiem roku szkolnego. Nie oznacza to, że inni tego nie zrobią ani że stawki nie wzrosną jeszcze bardziej. Nikt nie daje takiej gwarancji przy galopującej inflacji i cenach.
To dane z 2 września - zastrzega Izolda Boguta z lubelskiego ratusza. To nie oznacza, że za chwilę nie wpłyną kolejne informacje od dyrektorów szkół o tym, że podnoszą cenę. Mogą to zrobić w każdym momencie - dodaje.
Zgodnie z procedurami dyrektorzy szkół w tym zakresie ustalają ceny sami informując jedynie Wydział Oświaty Urzędu Miasta. Mogą to zrobić w dowolnym momencie roku szkolnego, jeśli uznają, że obecna opłata nie równoważy kosztów tzw. wsadu do kotła. W Lublinie ceny obiadów kształtują się teraz od 3,50 zł do 6 zł.
Porównaliśmy ceny produktów tj. warzywa, mięso i inne potrzebne do gotowania obiadów do tych, które obowiązywały w zeszłym roku. Oferowane obecnie przez dostawców mocno uśredniając są o 30% wyższe - mówi Danuta Giletycz - dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Lublinie. Obiad kosztował do tej pory 4 a będzie kosztował 5 zł. Podwyżka, o 25% czyli mniej niż realny wzrost cen produktów. Ale gotujemy bardzo dużo obiadów dodaje Danuta Giletycz w związku z powyższym przy większej liczbie wydawanych posiłków te wzrosty się rozkładają łagodniej na poszczególnych uczniów.
Czy jest Pani w stanie zagwarantować, że cena obiadu w tym roku się nie zmieni? Pytam.
Mimo różnych podwyżek udało nam się poprzednią cenę 4 zł utrzymać przez cały rok szkolny. Będziemy starali się, żeby nie było kolejnej podwyżki, ale stuprocentowej gwarancji dać nie mogę -mówi Giletycz.