Makowiec? Nie znam - taką zaskakującą odpowiedź usłyszała reporterka RMF FM od studenta Uniwersytetu Łódzkiego. Dlatego władze uczelni co roku zapraszają zagranicznych żaków na tradycyjne spotkanie przy wigilijnym, polskim stole.
Śledzie w różnych odsłonach, karp i ciasta, które tradycyjnie pojawiają się na polskich stołach w wigilię i Święta Bożego Narodzenia, czekały na międzynarodowych studentów Uniwersytetu Łódzkiego. Mieszkają oni w akademiku, który nazywany jest łódzką "Wieżą Babel".
Dziś (13 grudnia) zagraniczni żacy najpierw mogli zapoznać się z polskimi zwyczajami, a później próbowali tradycyjnych dań. Jutro na takim samym, świątecznym obiedzie będzie kolejna grupa międzynarodowych studentów. W sumie na "uniwerku" uczą się młodzi ludzie 95 narodowości.
Studenci nie kryją zdziwienia niektórymi naszymi zwyczajami. Goście z Kazachstanu mówią na przykład o tym, że u nich w ogóle nie ma świąt Bożego Narodzenia.
Jak mówi student z Kazachstanu, "u nas obchodzi się Nowy Rok i to jest wielkie święto". W Polsce w zasadzie nie ma znaczących obchodów z 31 grudnia na 1 stycznia. Tylko młodzi się wtedy bawią - dodaje.
Z kolei żak z Brazylii, który jeszcze nie zna makowca, a jedynie nasze pierogi - porównuje polski zwyczaj dzielenia się opłatkiem do dzielenia się jedzeniem w jego kraju. Hugo dodaje, że składanie sobie życzeń w czasie łamanie się opłatkiem, to piękna i miła tradycja.
Niewątpliwie studenci z zagranicy odkrywają nasz potrawy przy okazji takiego, świątecznego spotkania. Myślę, że pewnym zaskoczeniem może być dla nich śledź pod wieloma różnymi postaciami, mogą to być niektóre dodatki typu: chrzan - zdradza Weronika Ćmielewska z Biura Współpracy z Zagranicą Uniwersytetu Łódzkiego. Zupa grzybowa czasem też jest zaskoczeniem, podobnie, jak kompot z suszu.
Najbardziej znaną i lubianą polską potrawą wśród studentów łódzkiej "Wieży Babel" są pierogi.