Sąd Okręgowy w Łodzi zdecydował, że Stefan Niesiołowski ma otrzymać 460 tysięcy złotych zadośćuczynienia za to, że był internowany w stanie wojennym. Były poseł domagał się wyższej kwoty - 650 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Stefan Niesiołowski został internowany 13 grudnia 1981 r. Jak zapisano w uzasadnieniu tej decyzji - "pozostawanie obywatela na wolności zagrażałby bezpieczeństwu państwa i porządkowi publicznemu przez to, że zamierza on podjąć działania bezpośrednio godzące w porządek prawny i zasady ustrojowe PRL". Działacz opozycji spędził w ośrodkach odosobnienia prawie rok. Wyszedł na wolność 25 listopada 1982 r.
Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że nie ma najmniejszych wątpliwości, iż żądanie zadośćuczynienia w związku z internowaniem jest zasadne. Jak dodał, niemal roczne internowanie, spowodowało u Niesiołowskiego szereg negatywnych przeżyć psychicznych.
Elementem, który rzutuje na ocenę doznanej krzywdy i wysokości zadośćuczynienia, jest niewątpliwie fakt, że pozbawienie wolności było niezawinione, niesłuszne. Było konsekwencją jego działań na rzecz ogółu, wynikających ze szczytnych pobudek, co dodatkowo wzmacniało poczucie krzywdy - uzasadnił sędzia.
Stefan Niesiołowski złożył wniosek o zadośćuczynienie za internowanie w maju 2024 r. Domagał się 650 tys. zł.
Stefan Niesiołowski jest wieloletnim działaczem opozycji demokratycznej (skazany za przygotowanie do obalenia ustroju siłą), członkiem Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, NSZZ "Solidarność" i PO. Jest naukowcem i nauczycielem akademickim profesorem biologii, entomologiem.
Niesiołowski piastował mandat posła i senatora. Był też wicemarszałkiem Sejmu.