Sąd Rejonowy w Łodzi uniewinnił Stefana Niesiołowskiego w głośnym procesie dotyczącym tzw. seksafery z lat 2013-2015. O wyroku, który nie jest prawomocny, poinformował Ryszard Kalisz.
Prokuratura oskarżała Niesiołowskiego o korupcję. Według śledczych miał przyjmować korzyści majątkowe i osobiste w związku z pełnioną funkcją.
Postępowanie przed sądem toczyło się z wyłączeniem jawności. Wyrok zapadł po ponad 3 latach od postawienia politykowi zarzutów.
Według sądu nie doszło do przestępstwa. Jak dodał adwokat Niesiołowskiego Ryszard Kalisz - obalone zostały wszystkie dowody przygotowane przez służby specjalne i prokuraturę. Według adwokata, wyrok pokazuje, że działania śledczych miały podtekst polityczny. Kalisz wrócił uwagę, że zarzuty dla jego klienta pojawiły się tuż po ujawnieniu tak zwanej "afery dwóch wież" - chodzi o podejrzenie nieprawidłowości przy planach budowy biurowców przez związaną z Prawem i Sprawiedliwością spółkę Srebrna.
Prokurator generalny złożył niezwykle długi wniosek o uchylenie immunitetu z wieloma szczegółami obyczajowymi, co było pomówieniem Stefana Niesiołowskiego i odbiło się bardzo na jego dobrach osobistych i jego rodzinie - mówi Kalisz.