"To zwycięstwo podbija nasze morale przed mistrzostwami świata, psychicznie to my mamy teraz przewagę" - mówił Przemysław Odrobny po zwycięstwie reprezentacji Polski nad Włochami w turnieju Euro Ice Hockey Challenge w Katowicach. Włosi będą jednym z przeciwników biało-czerwonych w kwietniowych mistrzostwach świata Dywizji 1A, których stawką będzie awans do światowej Elity. W ubiegłym sezonie wywalczyli go m.in. Kazachowie, z którymi nasi hokeiści spotkają się dzisiaj. "Musimy wskoczyć na jeszcze wyższe obroty" - mówił o tym spotkaniu Krzysztof Zapała.
Podopieczni Jacka Płachty pokonali Włochów 2:0, ale na tablicy wyników długo wyświetlał się bezbramkowy remis. Dopiero w 41. minucie wynik spotkania otworzył Zapała. Włosi to nie jest przeciwnik z niskiej półki. Mieliśmy spore problemy, ale myślę, że na tle Włochów wyglądaliśmy lepiej i zasłużenie wygraliśmy - podkreślał po końcowej syrenie.
O zasłużonym zwycięstwie mówił również strzelec drugiej bramki, Amerykanin z polskim paszportem Michael Cichy. Było to jego pierwsze trafienie w biało-czerwonych barwach. To zaszczyt. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie. Wiem, ze moja mama się uśmiechnęła - mówił.
Amerykanin, który rozgrywa właśnie swój drugi turniej w barwach reprezentacji Polski, podkreślał, że zespół robi postępy i że w panuje w nim świetna atmosfera. Gramy jeden za drugiego, gramy dla naszego kraju, wszystko idzie w dobrym kierunku - zaznaczył.
Dzisiaj biało-czerwoni zmierzą się z Kazachstanem, który w meczu inaugurującym turniej pokonał 4:2 Francję - sklasyfikowaną w światowym rankingu najwyżej spośród wszystkich uczestników katowickiej imprezy.
Musimy wskoczyć na jeszcze wyższe obroty i grać jeszcze lepiej. Jesteśmy do tego zdolni - zobaczymy, jak będzie - mówił o pojedynku z Kazachami Zapała. Podkreślał, że od są Włochów "szybsi, przede wszystkim silniejsi, no i ograni na wyższym szczeblu".
To bardzo dobra drużyna, ma kilkunastu zawodników z KHL-u - zaznaczał również Odrobny. Myślę, że jest to drużyna, z którą można wygrać. Ale tutaj nie wynik jest najważniejszy, tylko przygotowanie do dwóch zbliżających się wielkich imprez - dodał, nawiązując do turnieju kwalifikacji olimpijskiej w lutym i kwietniowych MŚ 1A.