Z Francją i Kazachstanem - przedstawicielami światowej Elity - oraz Włochami, czyli rywalem na przyszłorocznych mistrzostwach świata Dywizji 1A, zmierzą się polscy hokeiści w rozpoczynającym się dzisiaj w Katowicach turnieju Euro Ice Hockey Challenge. "Chcemy zobaczyć, jak wypadniemy na tle tych drużyn. W poprzednim sezonie graliśmy z drużynami, można powiedzieć, na naszym poziomie. Teraz gramy już drugi turniej z drużynami z Elity albo takimi, które z Elity spadły, więc będzie to jakieś odzwierciedlenie tego, gdzie jesteśmy, na jakim etapie" - podkreślał przed turniejem trener biało-czerwonych Jacek Płachta. "Mecz meczowi nierówny, tak samo jak składy rywali na mistrzostwach i na challenge’ach. Tak że ciężko powiedzieć na ten moment, kto tutaj będzie najcięższym rywalem. Jeżeli miałbym strzelać, to powiedziałbym: Kazachstan" - zaznaczył z kolei bramkarz Przemysław Odrobny.
Turniejowe zmagania biało-czerwoni rozpoczną dziś wieczorem meczem z Włochami, z którymi rywalizować będą również w kwietniowych MŚ Dywizji 1A. W tamtym sezonie graliśmy z nimi 3 czy 4 razy plus mecz na mistrzostwach (przegrany 1:2 - red.). Teraz na MŚ również się z nimi zmierzymy, więc z psychologicznego punktu widzenia mecz w Katowicach na pewno będzie ważny - przyznał w rozmowie z dziennikarką RMF FM Anną Kropaczek trener Płachta. Przemysław Odrobny dodawał zaś, że turniej w "małym Spodku" będzie doskonałą okazją, by "podglądnąć Włochów - jak się ustawiają w tych małych detalach, w obronie, w przewadze".
Jutro nasi hokeiści spotkają się z Kazachstanem ("połowa drużyny gra w KHL-u" - podkreślał selekcjoner), a na zakończenie imprezy z Francją ("od praktycznie 10 lat w Elicie").
W rozmowach z naszą reporterką trener i zawodnicy zgodnie podkreślali, że w tej chwili ciężko jest wskazać najtrudniejszego przeciwnika. Nieraz już przed MŚ czy challenge’ami typowaliśmy, że ta czy inna drużyna jest lepsza, a później okazywało się jak na MŚ 1B w 2014 roku, że Chorwacja potrafiła wygrać z Anglią - zauważył Odrobny. Na tym poziomie hokeja - mówię tutaj o Elicie i grupie A pierwszej Dywizji - decydują naprawdę małe rzeczy (...). Mecz meczowi nie jest równy, tak samo jak składy na mistrzostwach i na challenge’ach - podkreślał. Dlatego ciężko powiedzieć na ten moment, kto tutaj będzie najcięższym rywalem. Jeżeli miałbym strzelać, to powiedziałbym: Kazachstan, gdzie jest najwięcej zawodników KHL-u - dodał.
Rywale są bardzo wyrównani. Od naszej gry będzie zależało, jak do nas podejdą - zaznaczył Grzegorz Pasiut.
Jak mówił, wyniki poszczególnych spotkań nie są sprawą pierwszorzędną. Każdy mecz będziemy chcieli wygrać, ale realizację założeń taktycznych stawiamy na pierwszym miejscu, bo naprawdę będzie nam bardzo zależało, żeby pokazać tutaj dobry hokej - podkreślił. Podobne podejście ma Odrobny. Nie wynik jest tutaj najważniejszy, a zdobycie doświadczenia i zbudowanie warsztatu przed tymi najważniejszymi imprezami. To przetarcie na pewno zaprocentuje na mistrzostwach świata - przekonywał. Gramy z naprawdę dobrymi drużynami, to są trzy dobre sprawdziany. (...) Na pewno dadzą nam dużo odpowiedzi, nad czym jeszcze musimy popracować - dodawał zaś trener Płachta.
Selekcjoner zaznaczył również, że turniej będzie dla sztabu szkoleniowego okazją do sprawdzenia nowych zawodników. Z powodu przygotowań do finału Pucharu Kontynentalnego na zgrupowanie nie przyjechali bowiem - poza bramkarzem Kamilem Kosowskim - zawodnicy GKS-u Tychy, którzy stanowią w reprezentacji mocną grupę. To szansa innych, nowych, młodych zawodników i myślę, że każdy z tych chłopaków będzie chciał wykorzystać tę szansę - ocenił trener Płachta. Będziemy tu mieli szansę sprawdzić kolejnych zawodników, w następnych turniejach i w mistrzostwach świata będziemy mogli "czerpać" z większego grona. Dla mnie, jak będzie większy ból głowy, bo więcej zawodników - to lepiej - podkreślił.