Dziewięć startów w ciągu 11 dni. 63 kilometry do przebiegnięcia dla zawodniczek i 110 dla zawodników. Na zakończenie mordercza wspinaczka pod Alpe Cermis. W tegorocznej, szóstej już edycji Tour de Ski do zdobycia jest aż 850 punktów Pucharu Świata. Zawody rozpoczną się od sprintu w Oberhofie, następnie wszyscy przeniosą się do Oberstdorfu, Toblach i Val di Fiemme.
Za największą faworytkę zawodów uważana jest Norweżka Marit Bjoergen, która jednak trochę boi się Justyny Kowalczyk: Wszyscy w Norwegii uważają mnie za wielkiego faworyta cyklu, lecz przecież istnieje jeszcze Justyna Kowalczyk. Jej pokazowe zwycięstwo w Rogli dało mi dużo do myślenia i dlatego też na pierwszym etapie TdS nie dam z siebie wszystkiego, ale potraktuję go jako swoistą analizę sytuacji. To będzie codzienna rywalizacja z krótkim czasem na regenerację. Tak więc zawody zapowiadają się jako wielkie wyzwanie. Poza tym istnieją tak ważne elementy, jak dyspozycja dnia, przygotowanie nart i oczywiście trochę szczęścia, przede wszystkim w sprincie, który może odegrać w zawodach decydującą rolę.
Polka z każdym rokiem wypadała w Tour de Ski coraz lepiej. Rozpoczęła od 11. pozycji w sezonie 2006/07 roku, następnie było siódme miejsce, potem czwarte, a w ostatnich dwóch startach była już bezkonkurencyjna. Tym samym została pierwszą zawodniczką, która triumfowała dwa razy z rzędu. Jeśli tym razem uda jej się wygrać dwa biegi zaliczane do Tour de Ski awansuje na pierwsze miejsce w tabeli wszechczasów. Polka ma na koncie 6 wygranych biegów w cyklu. O jedno zwycięstwo więcej ma Finka Virpi Kuitunen, która już nie startuje. Wygrana w każdym z biegów to 50 punktów Pucharu Świata. Wygrana w całym cyklu da dodatkową, sowitą premię - aż 400 punktów. Na razie liderką Pucharu Świata jest Bjoergen. Kowalczyk zajmuje szóste miejsce ze stratą 185 punktów.Największą przegraną Tour de Ski jest wiceliderka Pucharu Świata - Vibeke Skofterud. Norweżka wycofała się z rywalizacji z powodu zapalenia zatok. Wielką niewiadomą jest forma Charlotte Kalli. Szwedka w ostatnim czasie przechodziła kurację antybiotykową i zdaniem ekspertów na początku zawodów nie będzie w pełni sił.
Organizatorzy liczą na rekordową liczbę kibiców. Szacuje się, iż przy trasach dziewięciu etapów ustawi się ich przynajmniej 100 tys. - o 20 tys. więcej niż w ubiegłym roku.Cykl cieszy się także coraz większym zainteresowaniem mediów. Akredytowanych jest 389 dziennikarzy, a ostatni etap będzie na żywo transmitowany przez 15 stacji telewizyjnych. Rekordowo niska będzie tym razem pula nagród. Wyniesie 720 070 franków szwajcarskich(590 tys euro).
29 grudnia, Oberhof (Niemcy)
prolog
kobiety - 2,5 km techniką dowolną
mężczyźni - 3,75 km techniką dowolną
30 grudnia, Oberhof (Niemcy)
kobiety - 10 km techniką klasyczną na dochodzenie
mężczyźni - 15 km techniką klasyczną na dochodzenie
31 grudnia, Oberstdorf (Niemcy)
kobiety - sprint 1,2 km techniką klasyczną
mężczyźni - sprint 1,2 km techniką klasyczną
1 stycznia, Oberstdorf (Niemcy)
kobiety - 5 + 5 km łączony ze startu wspólnego
mężczyźni - 10 + 10 km łączony ze startu wspólnego
2 stycznia, dzień przerwy
3 stycznia, Toblach (Włochy)
kobiety - 3 km techniką klasyczną
mężczyźni - 5 km techniką klasyczną
4 stycznia, Toblach (Włochy)
kobiety - sprint 1,2 km techniką dowolną
mężczyźni - sprint 1,2 km techniką dowolną
5 stycznia, Cortina-Toblach (Włochy)
kobiety - 15 km techniką dowolną na dochodzenie
mężczyźni - 35 km techniką dowolną na dochodzenie
6 stycznia, dzień przerwy
7 stycznia, Val di Fiemme (Włochy)
kobiety - 10 km techniką klasyczną ze startu wspólnego
mężczyźni - 20 km techniką klasyczną ze startu wspólnego
8 stycznia, Val di Fiemme-Alpe Cermis (Włochy)
kobiety - 9 km techniką dowolną na dochodzenie
mężczyźni - 9 km techniką dowolną na dochodzenie