Reprezentacje Norwegii i Szwecji w biegach narciarskich odleciały do Niemiec na rozpoczynający się w czwartek cykl Tour de Ski. W samolotach zabrakło rywalek Justyny Kowalczyk - Vibeke Skofterud i Charlotte Kalli. Obie są chore.
Wiceliderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Vibeke Skofterud (prowadzi inna Norweżka Marit Bjoergen) ma zapalenie zatok. Szwedka Kalla z kolei w dalszym ciągu zmaga się z ciężkim przeziębieniem, którego nabawiła się przed dwoma tygodniami. Lekarze i działacze obu ekip ostrożnie oceniają możliwość ich startu w TdS.
Vibeke boli gardło i ucho, lecz w dalszym ciągu liczymy na jej występ w Tour de Ski. Jeszcze we wtorek i środę przeprowadzimy testy medyczne i próby wysiłkowe, a decyzję podejmiemy w ostatniej chwili - powiedział trener biegaczki Steinar Mundal.
Heidi Weng i Astrid Uhrenholdt Jacobsen spędziły święta Bożego Narodzenia w łóżkach i jeszcze nie doszły do siebie. Lecą jednak z nami i raczej pojawią się na starcie - przyznał przed odlotem z Oslo szef reprezentacji Vidar Loefhus.
Sytuację w szwedzkiej drużynie tamtejsze media oceniły jako koszmarną, ponieważ chorują faworyci. W poniedziałek wycofał się Anders Soedergren, a Kalla w dalszym ciągu się nie wykurowała.
Udział Kalli w TdS staje się coraz bardziej niepewny. Przesunęliśmy jej wyjazd, walczymy z czasem, którego ubywa. Decyzję podejmiemy w środę - wyjaśnił kierownik reprezentacji Rikard Grip.
W programie szóstej edycji cyklu Tour de Ski w biegach narciarskich znajduje się po dziewięć konkurencji kobiet i mężczyzn. Rywalizacja rozpocznie się 29 grudnia w Oberhofie, a zakończy 8 stycznia w Val di Fiemme.