Jesse Hughes z amerykańskiej grupy Eagles of Death Metal po raz pierwszy publicznie wspomina atak terrorystów w paryskiej hali koncertowej Le Bataclan 13 listopada, kiedy zginęło 89 osób. Wywiad zostanie opublikowany w całości w przyszłym tygodniu. Piosenkarz opowiada w nim, jak ludzie próbowali schować się przed zamachowcami w garderobie, ale ci dopadli ich nawet tam.
Wiele osób schowało się w naszej garderobie, ale zabójcom udało się dostać do środka. Wszystkich zabili - oprócz jednego dzieciaka, który ukrył się pod moją skórzaną kurtką - wspomina będący wciąż w szoku gitarzysta Eagles of Death Metal.
Jesse Hughes relacjonuje, że ludzie udawali martwych, żeby nie zostać zastrzelonym.
Tak wiele ludzi zginęło, bo ci, którzy przeżyli pierwszą falę strzelaniny, nie chcieli opuścić swoich przyjaciół. Więc sami też zginęli - mówi nie mogąc powstrzymać wzruszenia w opublikowanym dziś zwiastunie wywiadu.
(j.)