Parlament Francji przegłosował przedłużenie do 26 maja stanu wyjątkowego wprowadzonego po zamachach w Paryżu z 13 listopada 2015 roku, w których zginęło 130 osób. Propozycję w tej sprawie rząd zaakceptował już na początku lutego.

Stan wyjątkowy był już raz przedłużany i miał się zakończyć 26 lutego. Wyposaża on stojących na czele administracji regionalnych prefektów w takie pełnomocnictwa jak zlecanie przeszukań, aresztu domowego czy zakazu zgromadzeń, jedynie na podstawie podejrzenia o istniejącym zagrożeniu dla bezpieczeństwa publicznego.

W zeszłym miesiącu premier Manuel Valls zapowiadał, że stan wyjątkowy będzie przedłużany na tak długo, jak to konieczne. Dopóki istnieje zagrożenie, musimy korzystać ze wszystkich środków - podkreślił.

Szef francuskiego MSW Bernard Cazenuve ostrzegł, że groźba kolejnych ataków islamskich terrorystów we Francji jest "większa niż kiedykolwiek w przeszłości". Odrzucił protesty Ligi Praw Człowieka, Rady Europy i ONZ, które alarmowały, że masowe policyjne rewizje i umieszczanie islamskich ekstremistów w aresztach domowych bez wiedzy i zgody sędziów zagraża demokracji we Francji. Minister podkreślił, że poszerzone uprawnienia policji i służb specjalnych są konieczne, by zapewnić obywatelom bezpieczeństwo.

(abs)