Ubiegający się o reelekcję prezydent Lublina Krzysztof Żuk zapowiedział złożenie pozwu w trybie wyborczym przeciwko kandydatowi Zjednoczonej Prawicy na prezydenta tego miasta posłowi PiS Sylwestrowi Tułajewowi. Chodzi o sugestie posła, że Żuk chce przyjmować "islamskich imigrantów". "Pozew jest w tej chwili przygotowywany" - powiedziała rzeczniczka Komitetu Wyborczego Wyborców Krzysztof Żuk Beata Stepaniuk-Kuśmierzak.
Tułajew podczas czwartkowego briefingu odwoływał się do deklaracji prezydentów o współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji, którą w czerwcu 2017 roku podpisał m.in. prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Według niego, Żuk "podpisując taką deklarację godzi się, aby przyjmować islamskich imigrantów".
Dzisiaj chciałbym zapytać Krzysztofa Żuka, dlaczego nie wycofał swojego podpisu spod tej deklaracji, ilu islamskich imigrantów chce przyjąć Krzysztof Żuk do Lublina, w jakiej części naszego miasta chce ich rozlokować.(...) Niech dzisiaj to jasno powie, czy dalej podtrzymuje ten podpis złożony pod deklaracją, w sprawie uchodźców - mówił Tułajew.
Jak dodał, rząd PiS stanowczo się sprzeciwia polityce rządu PO-PSL, "który zgadzał się na przyjęcie niegraniczonej liczby islamskich imigrantów". My jako PiS zablokowaliśmy to, mówiliśmy wielokrotnie w Europie, że nie zgadzamy się na przymusową relokację - oświadczył poseł.
Jego zdaniem podpis Żuka pod deklaracją "traktować należy bardzo symbolicznie - ale w sposób znaczący". Ma to wymiar walki z rządem PiS. To Grzegorz Schetyna mówił, że w miastach rządzonych przez polityków PO będą ci prezydenci przyjmować islamskich migrantów. Ja się na to nie zgadzam, jako prezydent Lublina nie zgodzę się na przyjęcie islamskich imigrantów do naszego miasta. Miasto musi pozostać bezpieczne, nie chcemy oglądać zagrożeń jak w Europie - powiedział Tułajew.
Prezydent Lublina powiedział portalowi Onet, że w deklaracji nie ma mowy o "islamskich imigrantach". Podkreślił, że to do rządu należy polityka migracyjna. Jeżeli nie jest ona realizowana wspólnie z samorządami, to deklaracja podpisana przez włodarzy miast jest bezprzedmiotowa - mówił Żuk.
W deklaracji z czerwca 2017 r. jest mowa o współpracy samorządów z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi "w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej na zarządzaniu bezpiecznymi migracjami". Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców. Przyjazna obsługa w urzędach, znalezienie mieszkania, możliwości zatrudnienia, dostęp do edukacji i służby zdrowia, nauka języka i kultury polskiej - to podstawy integracji ludzi o różnym pochodzeniu - głosi deklaracja.
W deklaracji migracje są określane jako "procesy dynamiczne, powszechne i - jak pokazuje historia świata - nieuniknione, a w kontekście sytuacji społeczno-demograficznej naszego kraju - wręcz korzystne". W naszym wspólnym, szeroko rozumianym interesie jest odpowiedzialne i bezpieczne zarządzanie migracjami na poziomie lokalnym tak, aby tworzyć miasta społecznie spójne, minimalizując zagrożenia związane z gettoizacją, separacją, biedą i wykluczeniem nowych mieszkańców - napisano w deklaracji podpisanej przez prezydentów 12 miast.
Żuk jest przewodniczącym Platformy Obywatelskiej w regionie, ale w wyborach samorządowych startuje z własnego komitetu, w skład którego wchodzą przedstawiciele PO, Nowoczesnej, PSL, SLD i ugrupowania Wspólny Lublin oraz działacze dzielnicowi i społeczni.
(ph)